Obecny szef może być rekordzistą na stanowisku szefa urzędu antymonopolowego i kierować nim przez 8 albo nawet 13 lat.
Dotychczas najdłużej, przez sześć lat, na czele UOKiK stali Cezary Banasiński (2001–2007) i Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel (2008–2014). Uchwalone już przez Sejm przepisy, które dostosowują krajową legislację do unijnej dyrektywy ECN+, mówią, że prezes urzędu antymonopolowego będzie miał pięcioletnią kadencję z możliwością jednokrotnego jej odnowienia. Kluczowy jest zapis, że pierwszym szefem UOKiK sprawującym mandat na nowych zasadach będzie osoba, która zajmuje ten fotel w momencie wejścia w życie zmienionych regulacji. Vacatio legis wynosi dwa tygodnie. To sprawia, że Tomasz Chróstny, kierujący urzędem od 2020 r., o ile do chwili wejścia w życie nowelizacji nie zostanie odwołany, będzie miał zagwarantowane przynajmniej pięć kolejnych lat na stanowisku.
Kadencyjność ma służyć zwiększeniu niezależności prezesa UOKiK. Teraz może on zostać w każdej chwili odwołany przez premiera. Po zmianie przepisów usunięcie będzie możliwe w takich przypadkach, jak skazanie prawomocnym wyrokiem za umyślne przestępstwo, orzeczenie zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk czy utrata praw publicznych.
Pierwsza regularna kadencja Chróstnego może się skończyć w 2028 r., kilka miesięcy wcześniej niż Adama Glapińskiego, który w czerwcu ub.r. rozpoczął drugą sześcioletnią turę w fotelu prezesa NBP. Pięcioletni czas urzędowania obecnego szefa Urzędu Regulacji Energetyki mija latem przyszłego roku. Rok później dobiegnie końca kadencja prezesów Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Najwyższej Izby Kontroli. A czas urzędowania obecnego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego upływa w listopadzie tego roku.
Projekt nowelizacji ustawy powstał w UOKiK. Konsultacje pierwotnej wersji rozpoczęły się w styczniu 2021 r. Już w tym dokumencie był przepis dający aktualnemu prezesowi możliwość zachowania stanowiska. Prace rządowe nad ustawą przedłużały się. Nieoficjalnie wiadomo, że sceptyczne było podejście resortu sprawiedliwości. W lutym 2023 r. rząd przyjął jednak projekt i w ciągu kilku tygodni uchwalił go Sejm.
Na etapie konsultacji zgłaszano wątpliwości co do zaproponowanego rozwiązania, ale nie zostały uwzględnione.
„Możliwe jest zapewnienie ciągłości sprawowania urzędu poprzez wskazanie, że Prezes, który pełni tę funkcję w dniu poprzedzającym wejście w życie noweli, pełni ją w dalszym ciągu aż do powołania następcy. Równocześnie należałoby przewidzieć obowiązek przeprowadzenia konkursu w celu powołania nowego Prezesa (już na okres kadencji i w oparciu o nowe przepisy), np. w ciągu 6 miesięcy od daty wejścia w życie noweli” – pisało Stowarzyszenie Prawa Konkurencji.
„Wydaje się, że z uwagi na istotne zredefiniowanie kompetencji oraz gwarancji związanych ze stanowiskiem Prezesa UOKiK, po wejściu w życie projektowanej ustawy Prezes UOKiK winien zostać wyłoniony w wyniku naboru przeprowadzonego na podstawie projektowanych przepisów. Takie postępowanie może doprowadzić do powołania na stanowisko kandydata obecnie sprawującego tę funkcję, niemniej powołanie to winno być wynikiem analizy kandydatury w świetle nowych zadań, które będą jej powierzone” – stwierdziła Międzynarodowa Izba Handlowa w Polsce.
„Przepisy dotyczące procedury naboru i warunków koniecznych do pełnienia funkcji Prezesa UOKiK nie ulegną zasadniczo zmianie. W ocenie projektodawcy nie jest zatem konieczne wprowadzanie w przepisach przejściowych szczególnych regulacji dotyczących naboru na stanowisko Prezesa UOKiK na jego pierwszą kadencję po wejściu w życie projektowanej nowelizacji – skoro już przed jej wejściem w życie osoba piastująca stanowisko Prezesa UOKiK musi spełniać te same warunki i być wyłoniona w otwartym i konkurencyjnym naborze” – informuje w odpowiedzi na pytania DGP biuro prasowe UOKiK. ©℗