Jestem przekonany, że odrzucimy w Sejmie poprawki opozycji, które zostaną zgłoszone w Senacie do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższej - powiedział w piątek poseł PiS Kazimierz Smoliński.

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która według autorów ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Za przyjęciem noweli zagłosowało 203 posłów, 52 było przeciw, a 189 wstrzymało się od głosu. Posłowie przyjęli jedną poprawką PiS do noweli; wszystkie poprawki proponowane przez opozycję nie uzyskały poparcia. Nowelizacja trafi teraz do prac w Senacie.

Po głosowaniu szef klubu KO Borys Budka powiedział dziennikarzom, że w Senacie zostaną przyjęte poprawki do noweli, które spowodują, że uzyskanie środków z KPO nie będzie budzić wątpliwości.

Poseł Smoliński odnosząc się do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym oraz zapowiadanych przez opozycję poprawek podkreślił, że "z dużym prawdopodobieństwem" będą to te same poprawki zgłaszane podczas prac w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

„Tam, te poprawki zostały większością rządzącą odrzucone. Myślę, że taki sam będzie los tych poprawek po ich ponownym złożeniu do Senatu i przekierowaniu do Sejmu. Jestem przekonany, że je też odrzucimy” – powiedział poseł PiS w rozmowie z PAP.PL.

Odnosząc się do kwestii Solidarnej Polski, innej sytuacji w komisji oraz w parlamencie odparł: "Jest inna, ale myślę, że zachowanie po stronie naszego koalicjanta zakładam będzie takie same".

Minister w KPRM, szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Łukasz Schreiber pytany w piątek przez PAP.PL o losy ustawy po tym, gdy wróci do Sejmu z poprawkami Izby Wyższej, odpowiedział, że "jeśli to będą te same poprawki, które widzieliśmy dzisiaj i wcześniej w Sejmie, to trzeba będzie je odrzucić".

"Mam nadzieję, że cały klub Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy nasi koalicjanci, poprą odrzucenie tych poprawek, bo wprowadziłyby chaos i prezydent nie miałby szans podpisać tej ustawy" - stwierdził.

Polityk podkreślił, że ustawa o SN jest kompromisem zgodnym z interesem Polski. "Przygotowaliśmy tę ustawę, by uzyskać środki z KPO, które oczywiście Polsce się należą. Jest to wyraz już bardzo daleko posuniętej dobrej woli i kompromisu ze strony Polski. Finalnie to, na co się zgodziliśmy wydaje mi się do zaakceptowania, ważąc na szali zyski i ewentualne niedogodności - podkreślił.

"Mamy posłów Konfederacji, którzy krzyczą, że to fatalna ustawa, że to podporządkowanie się Brukseli, mamy posłów opozycji, którzy mówią, że to fatalna ustawa, bo za mało się podporządkowujemy Brukseli, którzy chcą pójść dużo dalej. A my stoimy po stronie zdrowego rozsądku i po stronie interesu Polaków - dodał.

Zgodnie z uchwaloną nowelizacją sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN.

Nowela przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Zmiany uzupełniają także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".

(PAP)

Autorka: Anna Nartowska

an/ par/