Od 1 stycznia na mapie Polski przybędzie 15 nowych miast. W czwartek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów samorządowcy z tych miejscowości odebrali z rąk premiera akty nadania praw miejskich i symboliczne klucze.

Łącznie w Polsce będzie 979 miast. W woj. łódzkim prawa miejskie otrzymały Jeżów, Dąbrowice, Rozprza i Ujazd. W woj. mazowieckim - Latowicz, Bodzanów, Jastrząb i Jadów. W woj. świętokrzyskim Łopuszno i Piekoszów, a woj. małopolskim Książ Wielki oraz Czarny Dunajec. W woj. wielkopolskim status miasta zyska Miasteczko Krajeńskie, w woj. śląskim - Włodowice, a w woj. dolnośląskim - Miękinia. Trzy z tych miejscowości - Miękinia, Łopuszno i Piekoszów - nie miały wcześniej praw miejskich.

Morawiecki: Prawa miejskie to jest powód do dumy, ale to także jest zobowiązanie

"Dziś bardzo często młodzi ludzie wiążą z miastami swoją przyszłość. Wiemy, że często wyjeżdżają do miast. Chcemy, żeby też wracali do swoich miejscowości, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że w kontekście np. studiowania, miasta cały czas przyciągają" - powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier wskazywał, że mapa polskich miast nie kończy się na dużych miastach, ale "że to 979 miejscowości". Jak mówił, sercem miasta są ludzie i to oni będą kształtować jego los.

"Prawa miejskie to jest powód do dumy, ale to także jest zobowiązanie. Chciałbym, żeby nadanie praw miejskich nie było tylko zwykłym aktem administracyjnym, ale żeby stało się faktycznie impulsem do rozwoju. Bo nowe miasto powinno przyciągać nowych inwestorów, nowych przedsiębiorców, tworzyć nowe miejsca pracy" - podkreślił Morawiecki.

Szefernaker o nadaniu praw miejskich: Procedura rozpoczyna się od inicjatywy mieszkańców

W uroczystości brał udział wiceszef MSWiA, pełnomocnik rządu ds. współpracy z samorządem Paweł Szefernaker.

"Procedura związana z nadaniem praw miejskich jest procesem, który bardzo dobrze ukazuje tą samorządność" - stwierdził wiceszef MSWiA. Zwrócił uwagę, że ta procedura rozpoczyna się od inicjatywy mieszkańców, a poprzez uchwałę rady gminy i opinię wojewody kończy się na decyzji rządu.

Szefernaker przypomniał, że uroczystość nadania praw miejskich między świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem z inicjatywy premiera odbywa się od czterech lat. "To także dobry czas do podsumowania roku. Wszystkim samorządowcom chciałbym podziękować za to, że potrafiliśmy w tym roku pokazać - jako administracja rządowa i samorządowa, cała administracja publiczna - że jesteśmy w stanie podołać tym wyzwaniom, które ten rok przed nami postawił" - powiedział wiceminister.

Wójt Łopuszna: To także nowe możliwości rozwojowe

Przyszły burmistrz, a teraz jeszcze wójt Książa Wielkiego Marek Szopa przypomniał PAP, że miejscowość miała prawa miejskie potwierdzone przez Królową Jadwigę, które utraciła po powstaniu styczniowym. Odzyskanie ich to radość, ale też wyzwanie. Jak wyjaśnił, cel to poprawa życia mieszkańców, a on nie zostanie osiągnięty w styczniu, lecz za kilka lat. "Wtedy dopiero ocenimy, co ta miejskość dała Książowi i czy ją wykorzystaliśmy" - dodał.

Wójt Łopuszna Irena Marcisz powiedziała, że miejscowość zaznaczyła w ostatnich latach skokowy rozwój. "Uznaliśmy, że zasłużyliśmy na to, żeby sięgnąć po ten ogromny zaszczyt. Ale to nie tylko zaszczyt i nobilitacja. To także nowe możliwości rozwojowe" - podkreśliła przyszła burmistrz.(PAP)

Autorki: Agnieszka Ziemska, Marta Stańczyk