Ostatnia propozycja dotycząca maksymalnej ceny gazu jest na bardzo wysokim poziomie - ocenił w środę premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do projektu KE ws. limitów cen gazu. Dodał, że nie sztuka postawić poprzeczkę wysoko i powiedzieć, że cena nie ma prawa urosnąć powyżej.

Szef rządu pytany w środę podczas konferencji w Sulejówku o projekt Komisji Europejskiej ws. limitów cen gazu powiedział, że "ostatnia propozycja jest wprawdzie propozycją maksymalnej ceny gazu, ale na bardzo wysokim poziomie".

Komisja Europejska zaproponowała we wtorek wprowadzenie rozwiązania regulacyjnego, które miałoby zapobiegać nagłym i nadmiernym wzrostom cen gazu. Pułap cenowy proponowany przez Komisję dotyczyłby instrumentów pochodnych TTF z miesięcznym wyprzedzeniem i zostałby ustanowiony na poziomie 275 euro za MWh.

"Nie sztuka postawić poprzeczkę bardzo wysoko i powiedzieć: cena nie ma prawa urosnąć powyżej poziomu X. Sztuką jest utrzymać (ją - PAP) na przyzwoitym poziomie w dzisiejszych okolicznościach kryzysowych" - powiedział Mateusz Morawiecki.

"To mnie niestety martwi i dlatego jutro w Koszycach na Grupie Wyszehradzkiej na pewno to będzie przedmiotem dyskusji" - wskazał.

Premier przypomniał, że Polska była jednym z pierwszych państw, który "mocno optował" za wprowadzeniem regulacji europejskich w kwestii cen gazu. "To pojawiało się od kwietnia - wiele pomysłów w tym zakresie. Wszystkie one dążyły go tego, aby ograniczyć władztwo rosyjskie nad cenami gazu" - powiedział.

Premier stwierdził, że monopol w dystrybucji "kształtuje specyficzne środowisko, które sprzyja Rosji, nie sprzyja Europie". Według niego UE ma możliwości "zmuszenia Rosji do pewnych rozwiązań".

Proponowany przez KE instrument obejmuje pułap cenowy w wysokości "275 euro dla instrumentów pochodnych TTF z miesięcznym wyprzedzeniem". TTF jest najczęściej stosowanym w UE wskaźnikiem referencyjnym cen gazu i odgrywa kluczową rolę na europejskim hurtowym rynku gazu.

Zgodnie z pomysłem KE mechanizm byłby uruchamiany automatycznie przy spełnieniu dwóch warunków: cena rozliczeniowa instrumentu pochodnego TTF przekracza 275 euro przez dwa tygodnie i ceny TTF są o 58 euro wyższe niż cena referencyjna LNG przez 10 kolejnych dni sesyjnych w ciągu dwóch tygodni.

Po spełnieniu tych warunków Agencja ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER) niezwłocznie opublikuje zawiadomienie o korekcie rynkowej w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i poinformuje o tym Komisję, Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) oraz Europejski Bank Centralny (EBC). Następnego dnia wejdzie w życie mechanizm korekty cen i zlecenia na instrumenty pochodne TTF przekraczające pułap ceny bezpieczeństwa nie będą przyjmowane. Mechanizm mógłby być uruchomiony od 1 stycznia 2023 r.

Jeśli konieczna będzie reakcja na ewentualne niezamierzone negatywne skutki pułapu cenowego, w propozycji KE przewidziano możliwość natychmiastowego zawieszenia mechanizmu w dowolnym momencie. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco, Katarzyna Krzykowska

maja/ ksi/ mmu/