Klub PiS opowiedział się w czwartek w Sejmie za dalszymi pracami nad rządowym projektem noweli Prawa o notariacie; wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły ugrupowania opozycyjne. Według projektu notariusze będą m.in. mogli dokonywać niektórych wpisów do ksiąg wieczystych.

Projekt nowelizacji Prawa o notariacie przygotował resort sprawiedliwości. Projektowana nowelizacja przyznaje notariuszom m.in. uprawnienie do dokonywania niektórych wpisów w księgach wieczystych. Chodzi przede wszystkim o zakładanie nowych ksiąg wieczystych poprzez wyodrębnienie nieruchomości lokalowej z zabudowanej nieruchomości gruntowej, gdy zbywcą jest przedsiębiorca, a także o wpis hipoteki obciążającej nieruchomość. Obecnie uprawnieni do tego są referendarze sądowi.

Zgodnie z projektem notariusze zyskają także kompetencje do wydawania notarialnych nakazów zapłaty do kwoty 75 tys. zł, w przypadkach niewątpliwych i bezspornych roszczeń. Wniosek o zaświadczenie o upoważnieniu do dokonywania wpisów w księdze wieczystej i wydawania notarialnych nakazów zapłaty będzie mógł złożyć notariusz z 3-letnim stażem nienagannego prowadzenia kancelarii.

Z drugiej strony projekt zakłada, że rozszerzony ma zostać zakres nadzoru nad pracą notariuszy: szef MS ma obowiązkowo zawieszać notariusza m.in. jeżeli prowadzone jest przeciwko niemu postępowanie o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Przewidziano także powołanie Rzecznika Dyscyplinarnego Notariatu, wybieranego przez szefa MS spośród kandydatów wskazanych przez samorząd notariuszy, który będzie podejmował działania w przypadku najbardziej poważnych naruszeń prawa, uchybień powagi i godności zawodu notariusza.

Projekt noweli określa także notariusza jako funkcjonariusza publicznego i wyznacza minimalny wiek do wykonywania tego zawodu na 28 lat.

Przedstawiając projekt w Sejmie wiceszef MS Marcin Warchoł argumentował, że wprowadzenie proponowanych rozwiązań pozwoliłoby usprawnić i przyspieszyć pracę sądów obciążonych obecnie 7,5 milionami spraw, które na mocy nowych przepisów mogłyby być załatwione przez notariuszy.

Jak dodał, wprowadzenie nowych przepisów wymagałoby przygotowania nowego systemu elektronicznego dla sądów i notariuszy. Według Warchoła, w przepisach nie przewiduje się rejonizacji. "Notariusz ze Szczecina będzie mógł wydać nakaz zapłaty na wniosek przedsiębiorcy z Poznania" - zauważył wiceminister. Ocenił, że przepisy usprawnią działania sądów, a także zdecydowanie przyspieszą m.in. dochodzenie należności przed przedsiębiorców.

Marek Ast (PiS) przyznał, że wprowadzenie takich rozwiązań mogłoby odciążyć sąd, a jednocześnie, jak zauważył, podniosłoby status zawodu notariusza, który stałby się funkcjonariuszem publicznym. Ocenił, że środowisko akceptuje i oczekuje tych zmian; w imieniu klubu wniósł o skierowanie projektu do dalszych prac w komisji.

Wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyli natomiast posłowie klubów opozycyjnych - Joanna Jaśkowiak z KO, Katarzyna Ueberhan z Lewicy oraz Jacek Tomczak z KP-PSL. "Diabeł zawsze tkwi w szczegółach - tak jest i w tym przypadku" - podkreśliła Jaśkowiak. Według niej rzeczywistym celem projektu ma być "znaczące ograniczenie znaczenia roli i znaczenia kolejnego już samorządu zawodowego, tym razem notarialnego".

Posłanka podkreśliła, że notariusze są niezależni od sądów, prokuratury, instytucji rządowych i samorządowych, a jako urzędnicy pracujący np. ze sprawami majątkowymi obywateli, mają dostęp do wrażliwych i osobistych informacji obywateli. "Wedle tej ustawy notariusz stanie się de facto funkcjonariuszem publicznym pozostającym pod kontrolą państwa" i będzie reprezentował interesy państwa, znajdując się pod wpływem ministra sprawiedliwości - mówiła Jaśkowiak. Jak dodała, to, że w myśl nowych przepisów notariusz będzie obligatoryjnie zawieszony w pełnieniu obowiązków już w momencie postawienia zarzutów prokuratorskich to fundamentalne naruszenie zasady domniemania niewinności.

Zgodziła się z nią Ueberhan. "Propozycja budzie nie tylko spory, co do prawdziwego celu ustawy, ale także budzi spore emocje, nie tylko po stronie notariatu, ale także po stronie sądów, którym podobno ma pomóc" - mówiła posłanka.

Zauważyła, że do zmian musi zostać dostosowany systemu obsługi wydziałów ksiąg wieczystych. "W pierwszym wariancie, jak wyliczyła Krajowa Rada Notarialna, będzie to trwało 30 miesięcy. W drugim, zakładającym że notariusz nanosi wzmiankę i dokonuje zmian w systemie będą to nawet 4 lata" - wskazała posłanka Lewicy. Dodała, że koszt dostosowania systemu to nawet 15 mln zł, co ma zostać pokryte ze środków przeznaczonych na działanie sądów.

Ueberhan odniosła się również do roli proponowanego Rzecznika Dyscyplinarnego Notariatu, którego, jak wskazała, szef MS, mimo wyznaczenia na 5-letnią kadencję będzie mógł niemal dowolnie odwoływać, nie przyjmując sprawozdania rocznego, przez co rzecznik pozostawałby pod wpływem szefa MS. Dodała, że obligatoryjne zawieszenie notariusza w obowiązkach w przypadku postawienia zarzutów to dla niego "zawodowa śmierć".

Jacek Tomczak stwierdził, że projekt MS jest chaotyczny, a wszyscy, którzy wiedza jak działa w Polsce notariat "wiedzą, że to nie zadziała". Wskazał, że zastosowane w projekcie definicje są zbyt wąskie i nieadekwatne. "Ani w zakresie zawiadomienia o wpisie, ani w zakresie zawiadomienia o nakazie zapłaty nie ma doręczeń sądowych. Mamy właściwie do czynienia z doręczeniem prywatnym - w momencie, w którym doręczy się nakaz zapłaty, i druga strona tego nie odbierze, nakaz upada. Po co w ogóle takie nakazy? Po co w ogóle taka legislacja?" - pytał poseł KP-PSL. Jak ocenił, ministrowi zależy na "zdewastowaniu zawodu zaufania publicznego" i odebraniu notariuszom niezależności "To cel schowany pod fikcją szybkich wpisów do ksiąg wieczystych" - mówił Tomczak.

Za odrzuceniem projektu opowiedzieli się także posłowie kół Polski 2050 i Konfederacji. Wiceminister Warchoł zarzucił opozycji, że najważniejszy jest dla niej "korporacyjny interes notariuszy". "To 7,5 mln spraw w sądach - miejcie litość dla ludzi czekających na sprawiedliwość" - apelował wiceszef MS. Odniósł się również do kwestii obligatoryjnego zawieszania notariusza w przypadku postawienia zarzutów. Jak stwierdził, w obecnych przepisach zawieszenie notariusza pozostaje do decyzji prokuratora, a odwołać się od niej można do sądu. Według Warchoła proponowana koncepcja jest bardzo podobna, także pozwalająca na odwołanie się do sądu od decyzji szefa MS.

Warchoł dodał, że Rzecznik Dyscyplinarny Notariatu miałby być wybierany przez ministra sprawiedliwości spośród kandydatów wskazanych przez notariuszy, co ma na celu zapewnienie niezależności od resortu sprawiedliwości.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki