Całkowita odmowa współpracy władzy z naszymi komisjami jest bardzo niepokojąca; to wskazuje że polskie rząd nie chce żadnego nadzoru ani transparentności w spawie tego skandalu - mówili członkowie komisji PE ds. inwigilacji Pegasusem po wizycie w Senacie.

W poniedziałek członkowie komisji śledczej Parlamentu Europejskiego ds. Pegasusa i innych programów szpiegujących (PEGA) spotkali się z polską senacką komisją ds. nielegalnej inwigilacji. Podczas konferencji prasowej po spotkaniu lider komisji PE Jeroen Lenaers (reprezentujący EPL, z Holandii) podkreślił, że "gościnność polskiego Senatu kontrastuje z całkowitym brakiem współpracy z polskim rządem" w sprawie badania nielegalnej inwigilacji.

"Jesteśmy zdania, że wykorzystanie tak daleko idących narzędzi do inwgiliacji, w inwigilację przeciwników politycznych, opozycji, dziennikarzy, prawników i innych jest zagrożeniem dla praworządności i demokracji" - powiedział europoseł. "Fakt, że przedstawiciele rząd odmawiają uczestnictwa zarówno komisji senackiej jak i PE utwierdza nas w przekonaniu, że sprawę trzeba traktować poważnie" - dodał.

Reprezentująca grupę Renew europosłanka z Holandii Sophie in ’t Veld zaznaczyła, że komisja PE zajmuje się kwestią nie tylko Polski, ale także innych państw członkowskich". "To zjawisko, które obserwujemy, można nazwać europejską aferą Watergate" - uznała.

"To, co słyszymy w Polsce jest bardzo niepokojące - całkowita odmowa władzy współpracy z naszymi komisjami" - oceniła europosłanka. Jak dodała, polskie władze powołują się na powody bezpieczeństwa narodowego, co, jak mówiła, może prowadzić do braku transparentności i demokratycznego nadzoru nad władzą.

Sophie in 't Veld zapowiedziała, że komisja europarlamentu zaprezentuje w listopadzie pierwszy projekt sprawozdania dotyczący nielegalnej inwigilacji w UE. "Wszyscy obywatele UE zasługują na zdrową demokrację, w której można rozliczyć rządzących z tego, co robią" - stwierdziła. "Reakcja polskiego rządu jest bardzo zastanawiająca, wskazuje, że nie chce on żadnego nadzoru ani transparentności w sprawie tego skandalu" - dodała.

Szef senackiej komisji ds. Pegasusa, senator KO Marcin Bosacki dodał, że wiele krajów ma problem z rozwojem bardzo inwazyjnych środków inwigilacji, ale "Polskę wyróżnia całkowity brak chęci wyjaśnienia tego procederu". "W znanych przypadkach Pegasusem są atakowane osoby, które w różny sposób - polityczny, prawny, społeczny albo osobisty, jak dziennikarz, który napisał krytyczną biografię koordynatora służb specjalnych - narazili się władzy" - zauważył.

Komisja śledcza PE ds. Pegasusa i innych programów szpiegujących (PEGA) rozpoczęła pracę w kwietniu tego roku. W poniedziałek 10 członków komisji - europosłów 5 frakcji z 6 państw - rozpoczęło trzydniową wizytę w Polsce; w planach mają także wizyty na Węgrzech oraz w Grecji. W czasie wizyty członkowie komisji spotkają się - poza senacką komisją ds. inwigilacji - z posłami, szefem NIK Marianem Banasiem oraz osobami, które miały być podsłuchiwane systemem Pegasus - m.in. senatorem KO Krzysztofem Brejzą i prokurator Ewą Wrzosek.

Jak informował w niedzielę "Dziennik Gazeta Prawna", członkowie komisji wnioskowali również o spotkania z przedstawicielami rządu - ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą oraz ministrem koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamiński. Według DGP Kamiński odmówił spotkania, a Ziobro nie udzielił odpowiedzi.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki

mml/ par/