Polski rząd zachęca do oszczędzania energii zarówno przedsiębiorców, jak i gospodarstwa domowe, nie planuje wdrażać obowiązkowych ograniczeń, poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jej zdaniem, każde przedsiębiorstwo ma prawo podejmować decyzje samodzielnie, a każde państwo ma własne kompetencje w tym zakresie.

"Nie mamy żądnego planu ograniczeń. Oczywiście, plany kryzysowe w każdym państwie są i my w Polsce od zawsze takie plany kryzysowe mamy. Nie planujemy tych ograniczeń obowiązkowych wdrażać" - powiedziała Moskwa w Polsat News. "Oczywiście, zachęcamy i gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa do oszczędzania, ale zachęcaliśmy przed wojną, zachęcamy w trakcie" - dodała.

Polska przeciwko apelom KE dot. oszczędzania energii

Pytana, czy jeżeli pojawi się propozycja obowiązkowego ograniczenia zużycia energii, strona polska będzie takiemu rozwiązaniu przeciwna, powiedziała "absolutnie będziemy przeciwko". "Każde przedsiębiorstwo ma prawo podejmować decyzję samodzielnie, każde państwo w polityce energetycznej ma swoje własne kompetencje" - wskazała.

"Ja rozumiem, że pani przewodnicząca [Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen] by chciała, żebyśmy oszczędzali energię i może apelować, może zachęcać, może pokazywać dobre przykłady, ale nie ma żadnych kompetencji, żeby jakiekolwiek państwo do tego zmuszać" - podkreśliła.

Poinformowała, że w oficjalnych dokumentach na najbliższe posiedzenie Rady nie ma propozycji ograniczeń. Zdaniem minister, ta propozycja Ursuli von der Leyen dot. ograniczeń w zużyciu energii pojawiła się jako sygnał do dyskusji dla państw Rady Europejskiej.

Uprawnienia do emisji CO2

Na posiedzenie Rady polski rząd wystosował wniosek dotyczący zawieszenia uprawnień do emisji CO2 na poziomie 32 euro za tonę, co w przypadku akceptacji propozycji przez Radę doprowadziłoby - zdaniem Moskwy - do 30-proc. spadku cen za energię elektryczną. Pytana o poparcie dla tej inicjatywy, minister poinformowała, że gotowe do jego udzielenia są m.in. państwa wyszehradzkie, Cypr, Estonia i Grecja.

Odnosząc się natomiast do propozycji obciążenia przedsiębiorstw naftowych i gazowych dodatkową daniną, zwróciła uwagę, że tego tupu regulacje leżą w gestii poszczególnych państw unijnych.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że Komisja chce zaproponować ograniczenie zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu i limit przychodów dla firm produkujących energię po niskich kosztach. Planuje też redukcję dostaw rosyjskiego gazu do państw Unii Europejskiej, ograniczenie zysków przedsiębiorstw produkujących paliwa kopalne oraz wsparcie dla przedsiębiorstw energetycznych.

(ISBnews)