Opozycja przy cichym wsparciu samorządowców szuka sposobu na niedopuszczenie do korzystania z podręcznika do HiT autorstwa prof. Roszkowskiego. Rządzący nadal książki bronią, choć z coraz mniejszym zapałem.
Im bliżej rozpoczęcia roku szkolnego, tym bardziej kwestia podręcznika do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość, który MEiN dopuścił do stosowania w szkołach, staje się tematem politycznym. Linia sporu między opozycją a obozem rządzącym zarysowuje się coraz wyraźniej. Punktem zapalnym okazała się deklaracja burmistrza Ustrzyk Dolnych Bartosza Romowicza (Polska 2050), który obwieścił, że w zarządzanym przez niego liceum wprowadza zakaz korzystania z podręcznika, którego autorem jest prof. Wojciech Roszkowski. „Nauczyciel prowadzący przedmiot będzie realizował podstawę programową z przygotowanych przez siebie indywidualnych materiałów, które szkoła będzie bezpłatnie przekazywała uczniom. Decyzję tę podjąłem w pełni świadomie, biorąc jej wszystkie konsekwencje na siebie” – oświadczył burmistrz.
– Decyzja burmistrza jest nieważna – komentuje nasz rozmówca z rządu. Do Ustrzyk Dolnych osobiście ma się wybrać minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. W MEiN usłyszeliśmy, że do spotkania z burmistrzem dojdzie najpewniej w pierwszej połowie września.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama