Wynagrodzenia w Krajowej Administracji Skarbowej nie są najwyższe, a uzyskanie zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia jest trudne, bo obwarowane pewnymi wymogami.

Niezadowolony z zarobków urzędnik KAS ma największe szanse na uzyskanie zgody na dodatkowy zarobek na uczelni - wynika z odpowiedzi biura prasowego Ministerstwa Finansów na pytanie DGP. W każdym innym przypadku decyduje przełożony (najczęściej dyrektor izby administracji skarbowej), a od jego decyzji nie przysługuje odwołanie. Urzędnik, który chce dorobić do pensji, często więc spotka się z odmową podobną do tej, która stała się głośna na początku maja br.

Powaga służby cywilnej musi być zachowana

Przypomnijmy, że chodzi o negatywną decyzję dyrektora opolskiej IAS dotyczącą urzędniczki fiskusa należącej do korpusu służby cywilnej. Nakazał on kobiecie rozwiązanie podpisanej już umowy zlecenia z jedną z pizzerii. Argumentował, że jej zatrudnienie podważa zaufanie do służby cywilnej i narusza zasady etyki nakazujące „unikanie niepożądanych zachowań mających negatywny wpływ na wizerunek państwa, służby cywilnej i urzędu”.
Decyzja została opublikowana w mediach społecznościowych, gdzie wywołała krytykę internautów. Wskazywali oni, że powagę służby cywilnej i państwa w większym stopniu narusza sytuacja, w której zarobki urzędników KAS (zarówno należących do korpusu służby cywilnej, jak i tych poza korpusem) są tak niskie, że dodatkowe zatrudnienie w pizzerii jawi się jako atrakcyjna opcja.
Krytykę wyraziły także związki zawodowe. - Wspomniana decyzja jest w naszym odczuciu działaniem na szkodę skarbówki. Trudno jest bowiem zaakceptować zaprezentowaną w niej pogardę wobec pracy „przy zmywaku” - komentuje Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Jego zdaniem obecne przepisy powinny być na tyle jasne, by nie dawać pola do nadużyć.
- Odmowę z urzędu powinien dostawać pracownik skarbówki, który chciałby dorabiać w firmach oferujących usługi związane z optymalizacją podatkową albo gdyby dodatkowe zatrudnienie wiązało się z jakimkolwiek innym konfliktem interesów. Trudno jest pojąć, dlaczego praca w pizzerii mogłaby być zagrożeniem dla rzetelności i wizerunku skarbówki - uważa Piotr Szumlewicz.

Członkowie korpusu z ostrymi obostrzeniami

Obecne reguły dotyczące udzielania zgody na dodatkowe zatrudnienie w jednostkach KAS różnią się w zależności od tego, czy z wnioskiem wystąpi członek korpusu służby cywilnej, czy też funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej. W pierwszym przypadku najistotniejszy jest art. 80 ust. 1 ustawy o służbie cywilnej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1233 ze zm.), z którego wynika, iż członek korpusu nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia bez pozyskania pisemnej zgody dyrektora generalnego urzędu. Chodzi o jakąkolwiek formę zatrudnienia, a więc na podstawie umowy o pracę, umów cywilnoprawnych, oraz prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej. Członek korpusu służby cywilnej nie może też wykonywać czynności ani zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do służby cywilnej.
Co to oznacza w praktyce? Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP wyjaśniło, że chodzi w szczególności o podejmowanie dodatkowych działań, które „mogłyby utrudnić lub uniemożliwić prawidłowe wykonywanie obowiązków służbowych, wywołać uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność, podważać zaufanie do służby cywilnej czy godzić w powagę lub godność członka korpusu służby cywilnej”. Kierownik urzędu (np. dyrektor IAS) nie wyrazi też zgody „w razie wystąpienia ewentualnej kolizji z obowiązkami służbowymi czy konfliktu interesów”.
W praktyce zdarza się, że urzędnicy należący do korpusu służby cywilnej otrzymują zgody przełożonych na łączenie pracy w urzędzie z pracą naukową i odpłatnym prowadzeniem zajęć dla studentów - podkreśliło biuro prasowe MF.
O wszystkim decyduje więc dyrektor generalny urzędu wydający niezależną decyzję, w której kieruje się „celami realizowanymi przez daną jednostkę, a także interesem publicznym oraz specyfiką stanowiska zajmowanego przez pracownika i jego ustawowymi obowiązkami”. Decyzja ta nie musi zawierać żadnego uzasadnienia (choć takie znalazło się w sprawie urzędniczki, która chciała dorobić w pizzerii), jest ono wyłącznie dobrą praktyką stosowaną w obrębie KAS - wynika z przesłanej DGP informacji.
Ministerstwo Finansów nie napisało tego wprawdzie w przesłanym DGP stanowisku, ale od decyzji odmownej nie przysługuje żaden środek odwoławczy, co budzi dużą krytykę wśród urzędników KAS.

Funkcjonariuszom celno-skarbowym łatwiej

Łagodniejsze reguły dotyczące dodatkowego zatrudnienia dotyczą funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej. Nie zawsze muszą oni pozyskiwać zgodę przełożonego. Zgodnie z zarządzeniem ministra finansów z 26 lutego 2018 r. w sprawie dodatkowych zajęć zarobkowych wykonywanych przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej (Dz.Urz. z 2018 r. poz. 15) w pewnych sytuacjach wystarczy go poinformować. Zgody nie wymaga:
  • działalność naukowa i publicystyczna niezwiązana z zakresem działania KAS,
  • działalność dydaktyczna niezwiązana z zakresem działania KAS, taka jak nauczanie w szkołach oraz na kursach organizowanych przez urzędy publiczne,
  • działalność dydaktyczna wykonywana na zlecenie jednostek organizacyjnych KAS,
  • udział w komisjach egzaminacyjnych powoływanych przez jednostki organizacyjne KAS,
  • wykonywanie zawodu tłumacza przysięgłego,
  • wykonywanie czynności biegłego sądowego.
We wszystkich pozostałych przypadkach konieczne jest uzyskanie zgody przełożonego zgodnie z art. 205 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 813).
MF w swoim piśmie poinformowało, że wnioski złożone przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej w sprawie dodatkowych zajęć zarobkowych dotyczyły prowadzenia działalności dydaktycznej realizowanej na zlecenie KAS, udziału w komisjach egzaminacyjnych powoływanych przez jednostki organizacyjne KAS i prowadzenia zajęć dydaktycznych na studiach podyplomowych. Można przypuszczać, że wraz z rosnącą inflacją liczba podobnych wniosków będzie tylko rosła.

Związki: niezbędna zmiana przepisów

Piotr Szumlewicz nie ma wątpliwości, że przepisy zarówno ustawy o służbie cywilnej, jak i ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej są zbyt ogólne, niedookreślone i powinny zostać zmienione.
- Nie można zaakceptować sytuacji, w której kariera zawodowa pracownika skarbówki zależy od widzimisię kierownika placówki. Prowadzi to do dyskryminacji lub zastraszania pracownika, a to nie powinno mieć miejsca w państwie prawa - mówi.
Jego zdaniem kolejną zmianą powinno być przyznanie drogi odwoławczej wobec odmowy podjęcia dodatkowego zatrudnienia, i to nie tylko w obrębie samego organu skarbówki, lecz także na drodze sądowej.
- Przepisy powinny jasno stanowić, że pracownicy służby cywilnej nie mogą dorabiać tylko wtedy, gdy ich dodatkowa praca prowadzi do jawnego konfliktu interesów. Zakres wykluczonych funkcji i zawodów powinien być jasno przedstawiony w ustawie. Interpretacja przełożonych nie powinna mieć tu znaczenia - apeluje Piotr Szumlewicz. ©℗
Związki: Nie można zaakceptować sytuacji, w której kariera zawodowa pracownika skarbówki zależy od widzimisię kierownika placówki
ikona lupy />
Zarobki w KAS / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe