Jesteśmy za wzmocnieniem wojska, za konfiskatą majątków oligarchów rosyjskich i za tym, żeby polskie filmy nie działały w Rosji, ale żaden z tych trzech punktów nie wymaga zmiany konstytucji - stwierdził we wtorek wiceprzewodniczący PO, poseł Tomasz Siemoniak.

W poniedziałek w KPRM premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych. W rozmowach uczestniczył też m.in. wicepremier ds. bezpieczeństwa i lider PiS Jarosław Kaczyński. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że szef rządu zaproponował pakiet wymagający zmian w konstytucji. Chodzi m.in. o kwestie wyłączenia z reguły finansowej wydatków na armię i konfiskatę majątków rosyjskich oligarchów.

Siemoniak, pytany w TVN24, "czy 'platformijny dogmat' o tym, że z tymi którzy łamią konstytucję, tej konstytucji się nie zmienia padnie w obliczu wojny", odparł, że "nie ma żadnych dogmatów". Przypomniał też poniedziałkowe stanowisko lidera PO Donalda Tuska, który powiedział dziennikarzom po spotkaniu w KPRM, że nie ma z jego strony, i ze strony KO upartego stanowiska na "nie". "Tak, jak przy ustawie o obronie ojczyzny tutaj też jestem gotów do poważnej rozmowy" - zapewnił lider PO.

Były szef MON zwrócił uwagę na "praktycznie jednomyślne" przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny i przekonywał, że nowe propozycje PiS można by realizować bez zmian konstytucji. "Ustawa o obronie ojczyzny została przyjęta praktycznie jednomyślnie, nasze poprawki zostały przyjęte, i wydawało się, że temat tego, co trzeba zrobić dla obrony ojczyzny został zamknięty. (...) Dziwne, że PiS znowu otwiera tą kwestię" - powiedział.

Według niego, "żaden z tych trzech punktów nie wymaga zmiany konstytucji", ponadto "przez tygodnie" pracy nad ustawą o obronie ojczyzny, nie było "ani słowa, że trzeba zmienić konstytucję, żeby bronić ojczyzny".

"Więc wydaje mi się, że PiS potrzebuje jakiegoś takiego tematu, takiego bicza na opozycję, czyli będzie szukał. A jak byśmy powiedzieli +zgadzamy się na zmianę konstytucji+, to PiS znajdzie coś następnego, że jeszcze bardziej na coś mamy się nie zgodzić" - powiedział.

Dopytywany, czy "którejś z tych trzech propozycji przyklaskujecie", wiceszef PO oświadczył: "Wszystkie z tych trzech spraw absolutnie popieramy". "Jesteśmy za wzmocnieniem wojska i tym, żeby było więcej pieniędzy, jesteśmy za zamrożeniem i konfiskatą majątków oligarchów rosyjskich w Polsce, i za tym, żeby polskie filmy wycofywały się i nie działały w Rosji. Natomiast czy to wymaga zmiany konstytucji? Na jakiej zasadzie inne kraje mrożą i konfiskują majątki oligarchów? Jakoś nie zmieniają konstytucji" - podkreślił.

Na uwagę, że przepisy o ochronie własności są w polskiej konstytucji "bardzo mocne", Siemoniak zauważył, że "w ustawach są przewidziane możliwości konfiskaty majątku w różnych sytuacjach". "Jeżeli czyjś majątek i czyjeś firmy w Rosji finansują wojnę, no to jest to przestępstwo" - zaznaczył.

Po uwadze, że zmiana konstytucji jest pomysłem "na miesiące" polityk został zapytany, czy w takim razie być w tym pomyśle jakiś "drugie dno". "(To) odwracanie uwagi i kupowanie czasu. Bo zamiast mówić, co kupić teraz pilnie dla wojska, (...) będziemy teraz kilkanaście tygodni dyskutowali o zmianie w konstytucji" - odpowiedział.

"Mrozić majątki można i to robimy, natomiast nie można ich przekazać w sposób odgórny na rzecz na przykład ofiar napaści rosyjskiej na Ukrainę" - wyjaśniał we wtorek na antenie TVP1 rzecznik rządu Piotr Müller. Poinformował też, że według danych którymi dysponuje zabezpieczono już ponad 140 mln zł na kontach w ramach sankcji. "Tylko tych środków nie można użyć na rzecz ofiar zbrodni wojennych, tylko mogą być mrożone" - zaznaczył. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy