Zniszczono trzy rosyjskie samoloty, jeden śmigłowiec i dwa pociski manewrujące
"15 marca obrona powietrzna Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły trzy wrogie samoloty. Jeden nie został jeszcze zidentyfikowany, a dwa to samoloty myśliwsko-bombowe Su-34. Zestrzelono jeden śmigłowiec wroga, trzy operacyjno-taktyczne bezzałogowce i dwa pociski manewrujące" – napisano w komunikacie Dowództwa na Facebooku. "Grupa jednostek taktycznych złożona z bombowców Su-24m, samolotów szturmowych Su-25, śmigłowców Mi-24 sił powietrznych pod osłoną myśliwców wykonała dziewięć nalotów na kolumny sprzętu wroga i jego zgrupowania oddziałów" - podkreślono.
Zginął rosyjski generał, dowódca elitarnej dywizji
Siły zbrojne Ukrainy zabiły Olega Mitiajewa, rosyjskiego generała elitarnej 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych - przekazał ukraiński portal Telegraf w nocy z wtorku na środę.
Na stronie Telegraf zostało opublikowane zdjęcie przedstawiające martwego mężczyznę w zielonym mundurze i kasku na głowie. Wyjaśniono, że w 2015 r. dowodził rosyjskimi oddziałami dokonującymi inwazji w Donbasie na wschodzie Ukrainy.
Informację potwierdził portal NEXTA, na którego Twitterze pojawiło się oficjalne zdjęcie generała Mitiajewa. "Rosyjski generał dywizji został zabity. Generał Oleg Mitiajew był dowódcą 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych" - napisano.
Wcześniej we wtorek Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy podało, że od początku wojny na Ukrainie zginęło ośmiu rosyjskich żołnierzy z najwyższego dowództwa wojskowego Federacji Rosyjskiej.
Centrum wylicza, że na Ukrainie zginęli: generał dywizji Magomed Tuszajew, generał dywizji Witalij Gierasimow, generał dywizji Andrij Kolesnikow, generał dywizji Andriej Suchowiecki, pułkownik Andrij Zacharow, pułkownik Serhij Porochnia, pułkownik Igor Nikołajew, podpułkownik Jurij Agarkow, pułkownik Mychajło Sofronow.
Eksplozja w Charkowie
W Charkowie na wschodzie Ukrainy słychać było nocą z wtorku na środę potężną eksplozję - relacjonują korespondenci nadawcy Suspilne. Do wybuchu doszło, kiedy w mieście wyły syreny przeciwlotnicze. Suspilne pisze, że echo eksplozji było słychać we wszystkich dzielnicach miasta. W wielu regionach kraju w nocy włączono alarmy przeciwlotnicze.
Władze Zaporoża poinformowały z kolei o wybuchu na dworcu kolejowym Zaporoże-2.
Ruch rosyjskich okrętów w kierunku Odessy
Ukrinform podaje, że portal Naval News publikuje zdjęcia satelitarne, pokazujące okręty rosyjskiej marynarki wojennej, zbliżające się do ukraińskiego wybrzeża. Na fotografiach widać co najmniej 14 jednostek. Według wstępnej analizy ukraińskich sił zbrojnych kawalkada okrętów podzielona jest na trzy grupy: dwie składają się z okrętów wojennych, druga - kilku okrętów desantowych. Na czele grupy północnej prawdopodobnie płynie holownik lub trałowiec, za nim są dwa desantowce i kolejny holownik. Druga grupa najwyraźniej składa się z mniejszych okrętów wojennych, takich jak korwety rakietowe. Grupie południowej dowodzi krążownik typu Moskwa. Prawdopodobnie w tej grupie znajdują się trzy okręty desantowe oraz mniejszy okręt wojenny, prawdopodobnie korweta rakietowa.
Mariupol ostrzeliwany z morza
Brutalność zachowania i ostrzałów wzrasta. Agresorzy zastrzelili z czołgu niezbrojonego cywila. Do nalotów dochodzą ostrzały z wojskowych okrętów – oznajmił doradca mera Mariupola Peter Andriuszczenko. Podkreślił, że rosyjscy żołnierze okupują miejscowy szpital i zmuszają lekarzy do leczenia swoim rannych pod groźbą śmierci. Jak zaznaczył, wykorzystują w ten sposób ludzi jako żywe tarcze, by uniemożliwić ukraińskim siłom odbicie szpitala.
Udana ewakuacja blisko 29 tys. osób. W obwodzie kijowskim przeszkodził rosyjski ostrzał
We wtorek udało się ewakuować z zablokowanych przez rosyjskie wojska ukraińskich miejscowości blisko 29 tys. osób – poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk. W środę, ze względu na obowiązującą w całym obwodzie kijowskim godzinę policyjną, ewakuacja w tym regionie nie odbędzie się. Ok. 20 tys. osób wyjechało z Mariupola. Ewakuacja odbywała się tam prywatnymi samochodami. 570 z czterech tys. aut dotarło już do Zaporoża. Pozostałe zatrzymały się na noc m.in. w Berdiańsku i innych miejscowościach.
Wereszczuk zaznaczyła przy tym, że Rosjanie zablokowali w Berdiańsku dwa autobusy, w których są m.in. obywatele Turcji i Grecji, którzy nie mieli możliwości wyjazdu własnym transportem. Ponadto, poinformowała, rosyjskie media próbują „ulepić kolejny fake news”, żądając, by ludzie opowiadali, że to ukraiński pułk Azow nie wypuszczał ich z miasta.
Z obwodu sumskiego ewakuowano ok. 8,5 tys. osób, w tym blisko 7 tys. – z samych Sum. W obwodzie charkowskim udało się wywieźć 320 pacjentów i pracowników szpitala psychiatrycznego w miejscowości Oskił. W obwodzie kijowskim ewakuację z trzech miejscowości Bohdaniwka, Nowa Bohdaniwka i Bobryk uniemożliwił rosyjski ostrzał.
Sztab: Rosjanie stracili nawet 40 proc. swoich jednostek
Armia rosyjska straciła nawet 40 proc. swoich jednostek od początku inwazji na Ukrainę - oświadczył we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, cytowany przez agencję Ukrinform. Rosjanie ponoszą straty i zatrzymali się na wszystkich kierunkach - podkreślono w raporcie.
"Według stanu na 15 marca 2022 r. przeciwnik utracił (został całkowicie zniszczony lub utracił zdolność bojową) do 40 proc. jednostek, biorących udział w tak zwanej +operacji+ na terytorium Ukrainy. Operacja ofensywna przeciwko Ukrainie trwa" - napisano w raporcie Sztabu Generalnego na Facebooku.
"Przeciwnik stara się wzmocnić zgrupowanie wojsk, dodatkowo przenosząc na Ukrainę batalionowe grupy taktyczne złożone ze skonsolidowanych jednostek, które poniosły straty w ciągu pierwszych dziesięciu dni operacji, najemników wojskowych spośród cudzoziemców. Ponadto, zgodnie z dostępnymi informacjami, rosyjskie dowództwo wojskowe zdecydowało o zwolnieniu wczesnych kadetów wyższych wojskowych instytucji edukacyjnych w Federacji Rosyjskiej, z ich późniejszym udziałem w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie" - sprecyzowano.
Sztab wyjaśnia, że na kierunku wołyńskim działania wroga nie uległy zmianie, główne wysiłki koncentrują się na wzmocnieniu ochrony granicy ukraińsko-białoruskiej. Ujawniono przeniesienie jednostek 120 odrębnych brygad piechoty zmotoryzowanej Północno-Zachodniego Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych Republiki Białorusi na tereny przygraniczne z Ukrainą.
W raporcie zaznaczono, że Rosjanie nie prowadzą aktywnych działań ofensywnych w kierunku Polesia. "Ponosząc straty wróg, łamiąc normy międzynarodowego prawa humanitarnego, prowadzi chaotyczną eksploatację tego obszaru, stwarzając niebezpieczne warunki życia dla ludności cywilnej Ukrainy. Wraz z tym wróg przegrupował się, przywracając zdolności bojowe jednostkom pokonanym w poprzednich bitwach. W wyniku skutecznych działań Sił Zbrojnych Ukrainy nieprzyjaciel ponosi znaczne straty" - napisano.
Sztab tłumaczy, że w kierunku północnym nieprzyjaciel w ciągu dnia koncentrował się na rozpoznaniu i ma problemy z zaopatrzeniem wojsk w amunicję. W kierunku Słobożanske Rosjanie próbują wzmocnić istniejącą grupę, koncentrując rezerwy w pobliżu granicy państwowej, blokując dostęp do miasta Sumy od południa i blokując miasto Izium. "Nie odnosi sukcesu" - podkreślono.
"W kierunku Doniecka nieprzyjaciel podjął nieudaną próbę posuwania się w kierunku osad Rubiżne, Siewierodonieck i Łysyczańsk, w wyniku czego okupanci ponieśli znaczne straty i zostali zmuszeni do powrotu na pierwotne pozycje. W rejonie Popasnej nieprzyjaciel stara się utrzymać zajętą pozycję. Nie odnosi sukcesów w rejonie Awdijiwki" - pisze Sztab.
Zwraca uwagę, że najgorsza sytuacja utrzymuje się w rejonie Mariupola, gdzie Rosjanie próbują zablokować miasto na zachodnich i wschodnich obrzeżach. "Mają znaczne straty, zmuszeni są do wprowadzenia rezerw z 810. Oddzielnej Brygady Morskiej" - podkreśla raport.
"W kierunku Południowego Bugu nieprzyjaciel skoncentrował swoje wysiłki na utrzymaniu okupowanych granic i ulepszaniu sprzętu inżynieryjnego istniejących pozycji. Nie porzuca pomysłu kontynuowania ofensywy w kierunku Krzywego Rogu. Dzięki efektywnym działaniom jednostek Sił Obronnych Ukrainy w rejonie Czarnobajewki przeciwnik stracił siedem śmigłowców bojowych" - napisano w raporcie.