W razie szkody komunikacyjnej, to ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za właściciela polisy OC - wskazuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Dodaje, że firma ubezpieczeniowa zażąda zwrotu odszkodowania, gdy kierujący doprowadzi do szkody np. po użyciu alkoholu albo ucieknie z miejsca zdarzenia.
Według Funduszu, obowiązek OC ma zagwarantować poszkodowanym w zdarzeniach drogowych uzyskanie odpowiedniej rekompensaty. "Sytuacja finansowa i majątkowa sprawcy może bowiem uniemożliwiać skuteczne dochodzenie roszczeń przez poszkodowanych. Koszty kolizji, a szczególnie wypadków, czyli zdarzeń, w których doszło do obrażeń fizycznych, albo śmierci uczestników, mogą być bowiem bardzo wysokie. W Polsce obowiązuje przy tym zasada, że polisa OC dotyczy pojazdu (ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych - OC ppm), a nie kierowcy. Oznacza to, że gdy dojdzie do wypadku, poszkodowany otrzyma odszkodowanie z polisy posiadacza pojazdu również wtedy, gdy kierowała nim inna osoba" - przypomniał w rozmowie z PAP Damian Ziąber z UFG.
Dodał, że z oczywistych powodów nie warto na nim „oszczędzać”. "Jego sens jest taki, że w razie spowodowania szkody ubezpieczonym pojazdem, ktoś inny – tutaj ubezpieczyciel – pokryje szkody czyli wypłaci za nas pieniądze. Co innego w razie spowodowania szkody pojazdem nieubezpieczonym. Koszty, sięgające setek tysięcy złotych mogą przypaść do spłaty nam samym" – wskazał Ziąber.
Jak zaznaczył, ustawowy obowiązek zawarcia umowy komunikacyjnego OC ma posiadacz każdego pojazdu mechanicznego. "Dotyczy to więc zarówno samochodu osobowego czy ciężarowego, jak i motocykla, skutera, motoroweru, quada, ciągnika, a także przyczepy. Obowiązek dotyczy wszystkich pojazdów, które są zarejestrowane, ale również niezarejestrowanych, jeżeli zostały one wprowadzone do ruchu, czyli w każdej sytuacji, gdy właściciel wyjedzie nimi poza teren swojej posesji" - wyjaśnił.
UFG podało, że zakres OC ppm, również jest zawarty w prawie, więc jest taki sam w każdej firmie ubezpieczeniowej. "Ubezpieczyciel nie może odmówić zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego, jeżeli w ramach prowadzonej działalności sprzedaje takie polisy" - powiedział ekspert.
Przypomniał, że do zawarcia umowy potrzebny jest numer rejestracyjny pojazdu, a jeśli nie jest on zarejestrowany, to numer VIN. "Odszkodowanie z polisy OC przysługuje za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie nie przysługuje natomiast sprawcy zdarzenia (to zapewnia dodatkowe ubezpieczenie NNW), ale polisa chroni pasażerów jego pojazdu" - podał.
Według UFG, za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu uważa się również te, które zostały wyrządzone przy wsiadaniu i wysiadaniu z auta, załadunku i rozładunku, a także podczas zatrzymania lub postoju. Fundusz wskazał, że ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych (z 2003 r.) określa dla wszystkich zakładów ubezpieczeń minimalną wysokość sumy gwarancyjnej, czyli kwoty, do której odpowiedzialność za zdarzenie ponosi ubezpieczyciel. "Wynosi ona 5,21 mln euro w przypadku szkód na osobie i 1,05 mln euro dla szkód na mieniu" - czytamy.
Jak podkreślił ekspert Funduszu, w kilku ściśle określonych przypadkach zakładowi ubezpieczeń przysługuje dochodzenie zwrotu wypłaconych świadczeń (regres ubezpieczeniowy). "Dzieje się tak, gdy kierujący wyrządził szkodę umyślnie, po użyciu alkoholu albo innych środków odurzających, gdy wszedł w posiadanie pojazdu wskutek przestępstwa, nie posiadał uprawnień do prowadzenia albo zbiegł z miejsca zdarzenia. W tych sytuacjach polisa nie chroni jej posiadacza, ale poszkodowani nadal mają gwarancję wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela" - zaznaczył. Dodał, że ubezpieczyciel nie odpowiada natomiast za szkody rzeczowe, gdy posiadaczowi auta wyrządzi inna kierująca tym pojazdem osoba, a więc np. w przypadku użyczenia lub gdy dojdzie do jego kradzieży.
Rzecznik prasowy UFG, zwrócił również uwagę na konieczność zapewnienia ciągłości obowiązkowych ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oraz rolników. "Przerwa w ciągłości ubezpieczenia obowiązkowego może oznaczać konieczność uiszczenia dodatkowej opłaty" - zaznaczył Ziąber.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny m.in. prowadzi ogólnopolską bazę danych ubezpieczeniowych, z której korzystają m.in. zakłady ubezpieczeń do celów taryfikacji umów i likwidacji szkód. UFG zajmuje się też wypłatą odszkodowań i świadczeń poszkodowanym w wypadkach i kolizjach drogowych, spowodowanych przez nieubezpieczonych posiadaczy pojazdów oraz nieubezpieczonych rolników. Ponadto, wypłaca odszkodowania osobom poszkodowanym w wypadkach drogowych, w których sprawca szkody nie został ustalony - czytamy na stronie UFG. (PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt