Delegacja NIK powinna natychmiast przerwać wizytę w Mińsku i wrócić do kraju; wobec winnych podjęcia decyzji o wyjeździe powinny zostać wyciągnięte konsekwencje - głosi stanowisko przyjęte w piątek na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych.

Połączone sejmowe komisje miały wysłuchać w piątek informacji prezesa NIK Mariana Banasia nt. wizyty delegacji NIK w Mińsku. Szef komisji Wojciech Szarama (PiS) poinformował jednak, że otrzymał pismo od Banasia, iż szef NIK nie przybędzie.

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Marek Kuchciński (PiS) zaproponował podczas posiedzenia, by połączone komisje wystąpiły do marszałek Sejmu Elżbiety Witek z pismem mówiącym o tym, że planowano zapoznanie się z informacją szefa NIK na temat wizyty delegacji Izby w Mińsku na zaproszenie białoruskiego Komitetu Kontroli Państwowej, jednak informacja nie została przedstawiona, bo prezes NIK nie przybył na posiedzenie.

W związku z tym - głosi stanowisko - "komisje wysłuchały stanowisk na temat wyjazdu delegacji NIK do Mińska w kontekście sytuacji na Białorusi przedstawionych przez sekretarza stanu w MSZ Piotra Wawrzyka i sekretarza stanu w MSWiA Maciej Wąsika". "Połączone komisje stanęły na stanowisku, że delegacja NIK powinna natychmiast przerwać wizytę i wrócić do kraju. Wobec winnych podjęcia decyzji o jej wyjeździe powinny zostać wyciągnięte konsekwencje, a szczegółowe sprawozdanie z tego wyjazdu powinno być przedstawione komisjom" - podkreślono.

W głosowaniu nad całością projektu nie wzięła udziału część obecnych na sali posłów. "Za" odpowiedziało się 14 posłów, nikt z głosujących nie był przeciwko, nikt również nie wstrzymał się od głosu. Przewodniczący komisji do spraw kontroli państwowej Wojciech Szarama (PiS) poinformował, że stanowisko zostało przyjęte.

Wcześniej posłowie odrzucili w głosowaniu poprawki posłów opozycji. Paweł Kowal (KO) postulował dopisanie zdań: "Komisje domagają się wspólnego posiedzenia komisji ds. kontroli państwowej oraz komisji spraw zagranicznych w przedmiotowej sprawie do dnia 23 grudnia 2021 roku. Komisje zobowiązują przewodniczących komisji oraz marszałek Sejmu do bezzwłocznego skutecznego poinformowania o planowanym posiedzeniu władzy NIK". "Za" głosowało 9 posłów, przeciwko - 14, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Inny poseł Władysław Teofil Bartoszewski z klubu Koalicja Polska-PSL wnioskował z kolei, by z zaproponowanego przez Kuchcińskiego stanowiska wykreślić zdanie "wobec winnych podjęcia decyzji o jej wyjeździe powinny zostać podjęte konsekwencje". Również ta poprawka została odrzucona. "Za" - opowiedziało się 9 posłów, przeciwko - 14 posłów; nikt nie wstrzymał się od głosu.

Podczas posiedzenia komisji posłowie opozycji postulowali m.in. przerwanie obrad i kontynuowanie ich w przyszłym tygodniu z udziałem przedstawicieli NIK.

Paweł Zalewski (Polska 2050) podkreślał, że niestosowność wizyty delegacji NIK w Mińsku "jest faktem". "Podzielamy ją i tu myślę, że to nie jest rzecz sporna" - wskazywał. "Niemniej jednak - padały bardzo daleko idące głosy ze strony MSZ i MSWiA. Padały supozycje zdrady. Chcę powiedzieć, że to są rzeczy niebywale poważne" - ocenił. Wskazywał na potrzebę zapoznania się ze stanowiskiem prezesa NIK w tej sprawie.

Również Paweł Kowal z KO nawiązywał do wcześniejszych wypowiedzi wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. Wawrzyk mówił wcześniej m.in., że wyjazd delegacji NIK do Mińska należy ocenić negatywnie, "w kategoriach zdrady państwa". Kowal podkreślał, że "jeżeli uważamy sprawę za tak poważną", to w przyszłym tygodniu powinno ponownie odbyć się posiedzenie połączonych komisji. "Inaczej uznam, że ktoś sobie żarty robi" - dodał.

Również poseł Lewicy Maciej Gdula zaznaczył, że negatywnie ocenia wizytę delegacji NIK oraz ma wiele pytań do Izby. Postulował jednocześnie, by odroczyć definitywne stanowisko w tej sprawie do czasu rozmowy z NIK. Także poseł Konfederacji Krystian Kamiński wskazywał, że posiedzenie komisji powinno zostać przerwane i kontynuowane w przyszłym tygodniu z udziałem szefa NIK Mariana Banasia.