Na czwartkowej konferencji prasowej szef MSWiA poinformował, że zapowiadana zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na terenie Podlasia. Jak wskazał, na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. "Tam w inny sposób będziemy zabezpieczali nasza granicę" - zaznaczył minister.

Na granicy staną pięciometrowe stalowe słupy zwieńczone półmetrowym zwojem z drutu kolczastego - łącznie zapora będzie miała 5,5 metra wysokości. "Bardzo mocno chcę podkreślić, że zastosujemy nowoczesne, elektroniczne metody zarządzania granicą. To nie będzie tylko fizyczna, inżynieryjna zapora, ale będzie wyposażona w cały system perymetrii" - powiedział Kamiński.

Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. "Dodatkowo wzmocnimy granicę nową grupą funkcjonariuszy - 750 etatów dla Straży Granicznej rząd dedykuje na wzmocnienie granicy wschodniej" - poinformował minister. "Naszym celem jest, by zapora powstała do końca pierwszego półrocza przyszłego roku".

Reklama

Nasze państwo nie pozwoli na to, by przez Polskę szedł jakikolwiek nielegalny szlak emigracyjny do Europy - stwierdził Kamiński.

Pełnomocnikiem ds. budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej został inż. Marek Chodkiewicz.

Pytany o to, czy rząd rozważa budowę tego typu bariery, która powstanie na granicy z Białorusią, również na innych odcinkach granic, Kamiński odparł: "Rozważamy bardzo mocno profesjonalne zabezpieczenie całej wschodniej granicy naszego kraju". Jak dodał, chodzi zarówno o obwód kaliningradzki, jak i granicę z Ukrainą. "Czy będzie to miało formę zapory inżynieryjnej - ta decyzja będzie zależała od rozwoju sytuacji na tych granicach" - wskazał.

Zastępca Komendanta Głównego gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska przekazała z kolei, że Straż Graniczna planuje budowę bariery elektronicznej na całej zewnętrznej lądowej granicy Unii Europejskiej. Dodała też, że w Straży został powołany zespół ekspertów, który pracuje nad rozwiązaniami dotyczącymi budowy wsparcia technicznego również na rzekach.