O skierowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego poinformowano pod koniec lipca.
W jego uzasadnieniu przyznano, że kontrola konstytucyjności Konwencji jest wydarzeniem bez precedensu w orzecznictwie TK. Jak jednak podkreślono, "bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy podkreśla niemal historyczny moment, w jakim znalazł się dyskurs o suwerenności państwa na tle postępujących mechanizmów internacjonalizacji prawa".
"Fakt, że mamy do czynienia z oceną pomnika prawa międzynarodowego, nie zwalnia jednak TK z wypełnienia jego konstytucyjnej roli - sądu ostatniego słowa, którego powinnością jest obrona ustroju prawnego RP, w szczególności wówczas, kiedy międzynarodowe mechanizmy prowadzą do zanegowania podstawowych zasad tego ustroju" - argumentował Prokurator Generalny.
We wniosku zwrócono się o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Głosi on, że "każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym, albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej".
Zapis ten został zaskarżony w zakresie, "w jakim obejmuje on dokonywanie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oceny legalności procesu wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego w celu ustalenia, czy Trybunał Konstytucyjny jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą", a także w zakresie, w jakim pojęciem "sąd" użytym w tym przepisie obejmuje Trybunał Konstytucyjny.
Regulacja została też zaskarżona w zakresie, w jakim utożsamia gwarancję rozpatrzenia indywidualnej sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd z kompetencją TK do orzekania w sprawie hierarchicznej zgodności określonych w Konstytucji RP przepisów i aktów normatywnych, a "przez to pozwala objąć postępowanie przed TK wymogami wynikającymi z art. 6 EKPC".
Jak wynika z harmonogramu opublikowanego na stronie Trybunału Konstytucyjnego, Trybunał ma zająć się tą sprawą 24 listopada. Do postępowania przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, który podkreślił, że podlega ono umorzeniu z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia. Na wypadek, gdyby postępowanie nie zostało umorzone, RPO wniósł o uznanie zaskarżonej regulacji za zgodną z konstytucją.
W uzasadnieniu wniosku zastrzeżono, że jego intencją "nie jest bynajmniej deprecjonowanie międzynarodowych zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej, które powzięto na skutek ratyfikacji EKPC". "Jednak rozwój prawa międzynarodowego nie może przybierać postaci arbitralnej, jednostronnej i nielegitymizowanej wolą państw-stron ingerencji w ustrój tych państw, będącego ich suwerenną domeną, do czego zmierza najnowsze orzecznictwo strasburskiego Trybunału i co finalnie staje się kontrproduktywne, jeśli chodzi o przyjazną współpracę międzynarodową" - podkreślono.
Jak argumentowano, w sprawie chodzi o "dopilnowanie, aby rozwój orzecznictwa ETPC, będący refleksem dynamicznego charakteru praw gwarantowanych przez konwencję, nie przybrał postaci wypaczenia pierwotnego znaczenia postanowień konwencji, nielegitymizowanego wolą państw - stron". "Jako taki jawi się zaś wyrok ETPC z 7 maja 2021 r. Xero Flor przeciwko Polsce" - oceniono.
Na początku maja, orzekając w sprawie firmy Xero Flor, Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska naruszyła przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie prawa do rzetelnego procesu sądowego przez sąd ustanowiony ustawą.
Sprawa rozpoznawana przez ETPC dotyczyła firmy, która pozwała Skarb Państwa, skarżąc wysokość odszkodowania z powodu zniszczeń na polu. Po wyrokach sądów niekorzystnych dla firmy sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który ją umorzył. Decyzję podpisał sędzia TK Mariusz Muszyński. Firma postawiła zarzut, że to, jaki skład sędziowski rozpatrywał jej sprawę, naruszało konstytucję, i wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. ETPC przychylił się do jej argumentacji, uznając, że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3418 euro odszkodowania.
Składowi orzekającemu w tej sprawie przewodniczyć ma prezes TK Julia Przyłębska. Sprawozdawcą ma być sędzia TK Wojciech Sych. Pozostali sędziowie w składzie to: Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański oraz Michał Warciński.