W dzisiejszych warunkach parlamentarnych Zjednoczona Prawica jest jedyną formułą, w której można reformować kraj. Zdecydowanie uważam, że wybory powinny odbyć się w terminie konstytucyjnym, liczę na wolę współpracy ze strony kolegów z Porozumienia - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Fogiel pytany był w piątek w radiu Wnet m.in. o zdymisjonowanie w środę przez premiera Mateusza Morawieckiego Anny Korneckiej (Porozumienie) z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Rzecznik rządu Piotr Müller napisał wówczas na Twitterze, że "powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70 m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego".

Wicepremier, prezes Porozumienia Jarosław Gowin powiedział w środę, że decyzja o dymisji Korneckiej nie była z nim konsultowana i narusza ona umowę koalicyjną. Poinformował również, że w sobotę na posiedzeniu zarządu Porozumienia zostanie rozstrzygnięte, czy ugrupowanie jest gotowe kontynuować współpracę w ramach Zjednoczonej Prawicy.

Fogiel, pytany w piątek o przyczyny odwołania Korneckiej, powiedział, że miała na nią wpływ przede wszystkim "kwestia, o której informował rzecznik rządu". "Pani minister Kornecka miała w departamentach, które nadzorowała, bardzo ważne ustawy związane z Polskim Ładem, te ustawy dotyczące kwestii mieszkaniowych, chociażby ta możliwość budowy niewielkiego domu bez pozwoleń. Ta praca nie szła tak, jak powinno to iść" - powiedział polityk PiS.

"Ale oczywiście również pewna nielojalność koalicyjna - pani minister zajmowała się ostatnimi dniami w dużej mierze negowaniem wspólnie przyjętego przez całą Zjednoczą Prawicę programu, i to negowaniem w dużej mierze, które nie było oparte o fakty" - kontynuował Fogiel.

Według niego "swoboda wypowiedzi, wymiana poglądów - jak najbardziej, ale w momencie, gdy już podejmujemy decyzję, musimy się zachowywać jak drużyna".

Pytany o to, czy Jarosław Gowin nie odejdzie z koalicji, odparł, że "to oczywiście decyzja pana premiera Gowina". Podkreślał jednocześnie, że "jeżeli ktoś rzeczywiście chce Polskę zmieniać, reformować, modernizować, to musi przecież widzieć, jak wygląda rzeczywistość".

"W dzisiejszych warunkach politycznych, parlamentarnych Zjednoczona Prawica jest jedyną formułą, w ramach której można tego typu działania prowadzić. Nie ma alternatywnej możliwości stworzenia jakiejś większości czy wehikułu politycznego, który by zapewniał Polakom rozwój, dbał o ich bezpieczeństwo, pracował nad modernizacją kraju" - ocenił wicerzecznik PiS.

Pytany, co - jeśli Gowin odszedłby z koalicji i o ewentualne przyspieszone wybory parlamentarne - odparł: "Ja myślę, że nawet gdyby miało dojść do wyborów parlamentarnych, to biorąc pod uwagę podejście partii opozycyjnych i ich programy, a w dużej mierze brak programów (...) to myślę, że nawet po wyborach nie byłoby formuły innej niż PiS, niż Zjednoczona Prawica, by te rzeczy, których oczekują Polacy, realizować".

Podkreślił jednocześnie, że nie zakłada scenariusza przyspieszonych wyborów, choć - jak dodał - "w polityce czasami zdarzają się te najmniej prawdopodobne rzeczy, na wszystkie trzeba być przygotowanym". "Ale (...) ja bardzo zdecydowanie uważam, że wybory powinny odbyć się w terminie konstytucyjnym, liczę na wolę współpracy ze strony kolegów z Porozumienia" - zaznaczył wicerzecznik PiS.