Nasze koło ma własnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich; mamy nadzieję, że będzie mógł zyskać poparcie prawie całego Sejmu - powiedział w środę dziennikarzom Zbigniew Girzyński (koło Wybór Polska).

Dziennikarze zapytali posła Zbigniewa Girzyńskiego (koło Wybór Polska) o to, kogo koło poprze jako kandydata na RPO.

"Prowadzimy negocjacje z innymi środowiskami, ponieważ mamy własną koncepcję personalną, osoby niezwykle doświadczonej, znającej sprawy praw człowieka, oddanej tej kwestii od lat, pełniącej w przeszłości ważne funkcje państwowe" - powiedział Girzyński.

Wybór tego kandydata gwarantowałoby, jego zdaniem, że na tym urzędzie byłby człowiek "akceptowany przez prawie wszystkich".

"Rozmawiamy przede wszystkim z siłami opozycyjnymi, ale wydaje mi się, że także PiS-owi byłoby niezręcznie nie poprzeć tej kandydatury" - zaznaczył Girzyński. "Bez głosów opozycji w Senacie ten kandydat nie zostanie wybrany" - dodał.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o osobę, która była wiceministrem sprawiedliwości w czasach, gdy resortem tym kierował śp. Lech Kaczyński.

Koło Wybór Polska założyła trójka posłów PiS - Zbigniew Girzyński, Arkadiusz Czartoreyski i Małgorzata Janowska.

Parlament już pięciokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę obecnego RPO Adama Bodnara, którego kadencja upłynęła we wrześniu ub.r. Dwukrotnie jedyną kandydatką na ten urząd była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, zgłoszona wspólnie przez KO, Lewicę i Polskę 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym i piątym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objęli - powołani na to stanowisko przez Sejm: najpierw poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, a ostatnio - senator Lidia Staroń.

Niedawno Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku z 15 kwietnia w sprawie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał orzekł wtedy, że przepis ustawy o RPO, który pozwala pełnić obowiązki Rzecznikowi po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ma stracić moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw, czyli 15 lipca. Jak wskazano, w tym czasie parlament powinien uchwalić ustawę, która ureguluje sytuacje, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie kadencji.