Posłowie KO zapowiedzi w piątek złożenie wniosku do marszałek Sejmu o odwołanie Arkadiusza Mularczyka z Krajowej Rady Sądownictwa. Przekonywali, że poseł PiS pobierał diety "za fikcyjne posiedzenia" Rady i tym samym "skompromitował polski Sejm".
W grudniu "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że członkowie Krajowej Rady Sądownictwa znaleźli sposób, by zarabiać więcej. Członkowie KRS otrzymują dietę za każdy dzień przepracowany na rzecz Rady. Nowatorski mechanizm – jak podaje gazeta - był prosty: niektórzy, zamiast jak do tej pory pracować w komisjach działających w radzie w tych dniach, kiedy wypadają posiedzenia plenarne, zaczęli spotykać się w innych terminach. Przy tym w większości przypadków ich udział miał formę zdalną.
Dzięki temu zamiast jednej diety (blisko 1 tys. zł) były im wypłacane dwie – jedna za udział w posiedzeniu plenarnym, druga za udział w komisji. Według DGP, Mularczyk miał "dorobić" 11,6 tys. zł.
Szef klubu KO Cezary Tomczyk mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że Mularczyk "pobierał diety za fikcyjne posiedzenia".
"Składamy wniosek do marszałek Sejmu o usunięcie posła Mularczyka z KRS, który z ciała, które powinno stać na straży wymiaru sprawiedliwości i jego jakości, zrobił ciało, które de facto sprowadza się do wypłacania diet za fikcyjne posiedzenia do jego portfela" - ocenił Tomczyk.
Robert Kropiwnicki (KO) dodał, że marszałek Sejmu powinna natychmiast doprowadzić do dymisji Mularczyka z KRS. "On skompromitował polski Sejm (...) poseł Mularczyk wraz z innymi ludźmi tam (w KRS) pobierali podwójne diety za zdalne posiedzenia, czyli siedzieli w domu albo w biurze i brali za to spotkanie godzinne czy półgodzinnie, tysiąc złotych. I to jest kompromitacja polskiego parlamentu" - mówił Kropiwnicki.
"Jeżeli takie rzeczy będzie tolerowała marszałek Sejmu, to oznacza, że jej też jest bliska dewiza Mularczyka, czyli pazerność i mściwość" - przekonywał poseł KO. Jego zdaniem, Mularczyk "stracił moralne prawo do zasiadania w KRS".
Kropiwnicki mówił, że Mularczyk pobierał nienależne diety za zdalne posiedzenia. "To nie jest tak, że jechał z Podhala na posiedzenie KRS i tracił dzień, czas i pieniądze, on mógł po prostu siedzieć w domu" - powtórzył poseł KO.
Po publikacji DGP do wątpliwości dotyczących pobierania diet przez członków Krajowej Rady Sądownictwa za udział w głosowaniach obiegowych odniósł się w oświadczeniu były już szef KRS sędzia Leszek Mazur. "Chciałbym wyjaśnić, że zgodnie z art. 21 ust. 2a ustawy o KRS, +w uzasadnionych przypadkach+ możliwe jest załatwienie sprawy w trybie obiegowym, przez głosowanie za pośrednictwem poczty elektronicznej" - podkreślił.
Jak dodał, ze względu na epidemię od 13 marca do 16 czerwca posiedzenia plenarne KRS nie odbywały się w trybie stacjonarnym, a Rada oczekiwała na uchwalenie i wejście w życie przepisów umożliwiających prowadzenie posiedzeń w formie zdalnej.
Poseł Arkadiusz Mularczyk został wybrany na członka KRS przez Sejm w końcu listopada 2019 r.