Na warszawskim placu Zamkowym odbył się w sobotę wiec Prawa i Sprawiedliwości pod hasłem sprzeciwu wobec nielegalnej migracji i umowy handlowej z Mercosurem. Wydarzenie zgromadziło tysiące sympatyków ugrupowania i czołowych polityków partii. Wśród nich znaleźli się m.in. Beata Szydło, Mateusz Morawiecki oraz Mariusz Błaszczak. Jednak to wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego przyciągnęło największą uwagę — prezes PiS ujawnił, że rozważa nowego kandydata na przyszłego szefa rządu, poinformowało polskieradio.pl.
Jarosław Kaczyński wybrał swojego kandydata na premiera
Podczas emocjonalnego przemówienia Kaczyński wymienił nazwiska najważniejszych polityków swojej partii, przypominając ich dotychczasowe funkcje. – Za mną dwoje premierów: pani premier Beata Szydło i pan premier Mateusz Morawiecki. Za mną także pan premier Mariusz Błaszczak, bo był wicepremierem. I wreszcie – nie był jak dotąd premierem, ale pewnie będzie – pan minister Przemysław Czarnek – oświadczył lider PiS. Wypowiedź ta spotkała się z entuzjastyczną reakcją zgromadzonych, a sam Czarnek został przywitany gromkimi brawami.
Czarnek mobilizuje zwolenników: „Ratujmy Polskę”
Po słowach prezesa głos zabrał sam Przemysław Czarnek. W emocjonalnym wystąpieniu apelował do sympatyków PiS i polityków innych ugrupowań o jedność. – Cały czas musimy wykonywać ten sam obowiązek: mówić, powtarzać i tłumaczyć. Wierzę, że wśród posłów obecnej koalicji są jeszcze tacy, którzy chcą dobra Polski. Obudźcie się, przyjaciele. Brońmy razem Polski. Ratujmy Polskę – mówił były minister edukacji.
Sobotni wiec był jednym z największych wydarzeń politycznych tej jesieni, a jego przekaz miał wyraźnie mobilizujący charakter. Wystąpienia liderów partii skupiły się na kwestiach bezpieczeństwa, suwerenności i przyszłości Polski w Europie. Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o kandydacie na premiera można odczytywać jako sygnał przygotowań do nowego etapu w strategii partii i próbę odświeżenia wizerunku PiS przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku.