Reklama

Reklama

Reklama

Największe zamachy terrorystyczne w Rosji

14-19 czerwca 1995 - Atak na Budionnowsk Akcję przeprowadziła grupa czeczeńskich separatystów pod wodzą Szamila Basajewa. Zginęło co najmniej 180 osób (w tym ponad 140 cywilów). Grupa 80 - 150 Czeczenów przebranych w rosyjskie mundury wjechała na teren szpitala w kilku samochodach. Dokumenty, którymi się posługiwali wykazywały, że wiozą trumny ze zwłokami. W Mineralnych Wodach czekał na nich wyczarterowany samolot do Moskwy, gdzie wg planu mieli zaatakować Kreml. Jadąc do miasta Czeczeńcy natknęli się za posterunek milicji. Posterunkowi milicjanci zażądali, by konwój pojechał za nimi pod miejscowy budynek MSW. Część milicjantów na widok uzbrojonych ludzi zaczęła się ostrzeliwać, a obaj eskortujący milicjanci zostali zastrzeleni przez Czeczenów podczas próby ucieczki. Doszło do wymiany ognia i Rosjanie zabarykadowali się w budynku MSW, który Czeczeni podpalili. Ludzie Basajewa ruszyli przez miasto i dotarli do budynku administracji miejskiej, gdzie ich sanitariuszka wywiesiła flagę czeczeńską. Czeczeni wzięli zakładników i skierowali się następnie w kierunku szpitala miejskiego; po drodze weszli do szkoły medycznej, gdzie pojmali studentki medycyny. Wszystkich schwytanych w okolicy szpitala mieszkańców miasta bojownicy spędzali pod rosyjskim ostrzałem do szpitala. Ogółem wziętych do niewoli zostało ok. 1500-1800 zakładników. W odpowiedzi, Rosjanie przywieźli do Budionnowska dużą grupę cywilnych więźniów czeczeńskich (w tym kobiet i dzieci) z nadzieją dokonania wymiany zakładników. 16 czerwca oblegający Rosjanie (w tym ochotnicy kozaccy) zaatakowali szpital pod osłoną wozów pancernych. 17 czerwca o świcie Czeczeni odparli drugi atak rosyjski z rzędu. 17 czerwca rozpoczęły się negocjacje – zwolniono 227 zakładników, a do szpitala wpuszczono dziennikarzy (Basajew przeprowadził konferencję prasową). 18 czerwca, po osobistej rozmowie telefonicznej Basajewa z premierem Rosji Wiktorem Czernomyrdinem, Rosjanie tymczasowo wstrzymali działania wojenne w Czeczenii, po czym zwolnionych zostało 111 kobiet i dzieci. 19 czerwca władze zgodziły się, aby napastnicy opuścili Budionnowsk w siedmiu autokarach oraz ciężarówce-chłodni (w której przewieźli poległych towarzyszy) w zamian za uwolnienie pozostałych zakładników. W drodze powrotnej do republiki czeczeńskiej, w której czekało ich entuzjastyczne powitanie ze strony ludności, towarzyszyło ludziom Basajewa 120 zakładników, którzy zgłosili się na ochotnika jako żywe tarcze na czas przejazdu – w tym 16 dziennikarzy i dziewięciu deputowanych do Dumy (m.in. Siergiej Kowaliow). Zostali oni uwolnieni po przekroczeniu granicy w wiosce Zandak, chociaż część już na własną rękę pojechała z Basajewem dalej, do górskiej wsi Dargo.
14-19 czerwca 1995 - Atak na Budionnowsk Akcję przeprowadziła grupa czeczeńskich separatystów pod wodzą Szamila Basajewa. Zginęło co najmniej 180 osób (w tym ponad 140 cywilów). Grupa 80 - 150 Czeczenów przebranych w rosyjskie mundury wjechała na teren szpitala w kilku samochodach. Dokumenty, którymi się posługiwali wykazywały, że wiozą trumny ze zwłokami. W Mineralnych Wodach czekał na nich wyczarterowany samolot do Moskwy, gdzie wg planu mieli zaatakować Kreml. Jadąc do miasta Czeczeńcy natknęli się za posterunek milicji. Posterunkowi milicjanci zażądali, by konwój pojechał za nimi pod miejscowy budynek MSW. Część milicjantów na widok uzbrojonych ludzi zaczęła się ostrzeliwać, a obaj eskortujący milicjanci zostali zastrzeleni przez Czeczenów podczas próby ucieczki. Doszło do wymiany ognia i Rosjanie zabarykadowali się w budynku MSW, który Czeczeni podpalili. Ludzie Basajewa ruszyli przez miasto i dotarli do budynku administracji miejskiej, gdzie ich sanitariuszka wywiesiła flagę czeczeńską. Czeczeni wzięli zakładników i skierowali się następnie w kierunku szpitala miejskiego; po drodze weszli do szkoły medycznej, gdzie pojmali studentki medycyny. Wszystkich schwytanych w okolicy szpitala mieszkańców miasta bojownicy spędzali pod rosyjskim ostrzałem do szpitala. Ogółem wziętych do niewoli zostało ok. 1500-1800 zakładników. W odpowiedzi, Rosjanie przywieźli do Budionnowska dużą grupę cywilnych więźniów czeczeńskich (w tym kobiet i dzieci) z nadzieją dokonania wymiany zakładników. 16 czerwca oblegający Rosjanie (w tym ochotnicy kozaccy) zaatakowali szpital pod osłoną wozów pancernych. 17 czerwca o świcie Czeczeni odparli drugi atak rosyjski z rzędu. 17 czerwca rozpoczęły się negocjacje – zwolniono 227 zakładników, a do szpitala wpuszczono dziennikarzy (Basajew przeprowadził konferencję prasową). 18 czerwca, po osobistej rozmowie telefonicznej Basajewa z premierem Rosji Wiktorem Czernomyrdinem, Rosjanie tymczasowo wstrzymali działania wojenne w Czeczenii, po czym zwolnionych zostało 111 kobiet i dzieci. 19 czerwca władze zgodziły się, aby napastnicy opuścili Budionnowsk w siedmiu autokarach oraz ciężarówce-chłodni (w której przewieźli poległych towarzyszy) w zamian za uwolnienie pozostałych zakładników. W drodze powrotnej do republiki czeczeńskiej, w której czekało ich entuzjastyczne powitanie ze strony ludności, towarzyszyło ludziom Basajewa 120 zakładników, którzy zgłosili się na ochotnika jako żywe tarcze na czas przejazdu – w tym 16 dziennikarzy i dziewięciu deputowanych do Dumy (m.in. Siergiej Kowaliow). Zostali oni uwolnieni po przekroczeniu granicy w wiosce Zandak, chociaż część już na własną rękę pojechała z Basajewem dalej, do górskiej wsi Dargo. / Agencja Gazeta / KRZUSZTOF MILLERAGENCJA GAZETA

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama

Zobacz więcej

image for background

Przejdź do strony głównej