Wizyty głów państw to najbardziej prestiżowe wydarzenia w świecie stosunków międzynarodowych, ale dyplomacja to przede wszystkim kontakty na niższych szczeblach, gdzie wizje przekuwane są na konkretne rozwiązania. Obecny rząd prowadzi desant na drugi brzeg Atlantyku. Od momentu zaprzysiężenia 45. prezydenta do USA udało się czterech wiceministrów obrony: Bartłomiej Grabski, Bartosz Kownacki, Tomasz Szatkowski oraz Wojciech Fałkowski, a także przedstawiciele innych resortów, jak wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz, wiceminister nauki Piotr Dardziński, wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki czy wiceszefowie MSZ Renata Szczęch i Marek Ziółkowski. Do tego dochodzą wyjazdy szefa dyplomacji Witolda Waszczykowskiego (spotkał się z sekretarzem stanu Rexem Tillersonem), wicepremiera Mateusza Morawieckiego (rozmawiał z Kennethem Justerem, wiceszefem Narodowej Rady Gospodarczej, najważniejszego ekonomicznego ciała doradczego prezydenta USA, a także z sekretarzami handlu i energii – Wilburem Rossem i Rickiem Perrym, a przy okazji z przewodniczącą MFW Christine Lagarde). Wreszcie Krzysztofa Szczerskiego, szefa gabinetu prezydenta RP, z szefem BBN Pawłem Solochem (spotkali się z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Herbertem McMasterem oraz zastępcą sekretarza stanu Thomasem Shannonem). Z kolei minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się w Brukseli ze swoim odpowiednikiem z USA Jamesem Mattisem.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję