21 aut BMW z napędem wodorowym wozi ministrów i delegatów Konferencji Klimatycznej w Poznaniu. Na potrzeby tych pojazdów do Polski sprowadzono mobilną stację wodorową.

Organizatorzy Konferencji Klimatycznej chcieli, aby uczestnicy obrad przemieszczając się po mieście powodowali jak najmniej zanieczyszczeń. To dlatego większość osób przyjeżdża do hal Międzynarodowych Targów Poznańskich, gdzie odbywają się obrady, komunikacją miejską.

Delegaci mają też do dyspozycji hybrydowe autobusy, w tym jedyny w Polsce Solaris Urbino 18 Hybrid, jeżdżący na co dzień w taborze poznańskiego, miejskiego przewoźnika.

Część delegatów przywożona jest na teren obrad 18 ekologicznymi Volkswagenami Caddy napędzanymi gazem CNG. Jak powiedział we wtorek PAP Jacek Rzeszowski, przedstawiciel producenta samochodów, uczestnicy konferencji mają okazję jeździć prototypowymi modelami, które na rynku pojawią się w przyszłym roku.

"W tej chwili światowa sieć stacji wodorowych jest nieliczna. Najwięcej jest ich w Kalifornii, w Europie można je spotkać m.in. w Brukseli, Monachium, Mediolanie i Berlinie. Wodór, którym tankujemy nasze auta, jest wodorem certyfikowanym, wytwarzanym z odnawialnych źródeł energii. Auta jeżdżące po Poznaniu emitują jedynie parę wodną" - powiedziała PAP Diana Poteralska-Łyżnik z BMW Polska.

"Wodór w zbiorniku znajduje się w ciekłej formie, w temperaturze - 253 stopni C. Do +baku+ auta wchodzi 8 kg wodoru, tankowanie trwa ok. 8 minut. Zatankowane wodorem auto przejedzie ok. 200 km" - wyjaśniła.

Poteralska-Łyżnik powiedziała, że BMW wyprodukowało 100 takich aut, ale nie są one sprzedawane. "Te auta są udostępniane +wielkim tego świata+, np. aktorom. Taką limuzyną jeździli Angelina Jolie, Brad Pitt czy Sharon Stone. Oprócz tego trafiają one również w ręce polityków, m.in. w Brukseli. Z polskich mężów stanu zainteresowały np. Waldemara Pawlaka" - zaznaczyła.