Pracownik socjalny to zawód, który wymaga serca, dostrzegania w urzędniczej pracy człowieka i jego problemów. Ważne, by pomagać mądrze, tym, którzy tego potrzebują - powiedziała, w Dniu Pracownika Socjalnego, premier Beata Szydło.



"Pracownik socjalny to zawód, który wymaga serca; po prostu serca. Państwo musicie codziennie to serce okazywać ludziom, a jednocześnie stać oczywiście na straży przepisów i tych wszystkich programów i projektów, którymi dysponujecie" – powiedziała w poniedziałek Beata Szydło podczas uroczystości w kancelarii premiera.

"To jest, nie boję się użyć tego słowa, misja, służba, praca naprawdę trudna, która niesie często ze sobą ogromne emocje" – podkreśliła szefowa rządu.

"Pomagacie ludziom i to jest wasza wielka zasługa, wielkie dzieło, które każdego dnia wykonujecie. Bez fleszy, bez kamer, spokojnie, cicho, wchodzicie w środowiska, pomagacie ludziom" – mówiła szefowa rządu.

Zwracając się do pracowników socjalnych, premier powiedziała: "Wy jesteście tymi, którzy muszą każdego dnia - bez względu na to, co się dzieje, jaka jest sytuacja - pokazywać innym uśmiech i serce, bo taka jest wasza rola, misja, służba".

"Wasza praca jest przykładem, że bez względu na to, co się dzieje i bez względu na to jak jest, najważniejszy zawsze jest człowiek - i ten drugi człowiek, który temu, który tej pomocy potrzebuje, po prostu pomaga" - dodała.

Beata Szydło zaznaczyła, że do zawodu pracownika socjalnego ma szczególny stosunek, bo jej mama była takim pracownikiem, a ona sama, pracując w samorządzie, często zajmowała się sprawami dotyczącymi obszarów pomocy społecznej.

Szefowa rządu podkreślała też kluczową rolę pracowników socjalnych w realizacji programu Rodzina 500 plus. "Chcę bardzo serdecznie wam za to podziękować, bo wprowadzenie i realizacja programu jest naprawdę wzorcowa" - powiedziała.

Premier przypomniała, że w ostatnim roku rząd zrealizował dużo projektów prospołecznych i prorodzinnych. "Dla rządu rodzina jest priorytetem" - zaznaczyła. Wskazała m.in., że poza wprowadzeniem programu Rodzina 500 plus rząd zdecydował także o podwyższeniu od przyszłego roku płacy minimalnej i wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej. Podkreśliła, że celem tych działań było przede wszystkim danie polskim rodzinom "poczucia godnego życia".

Szydło dodała, że ważne jest również zapewnienie rodzinom poczucia stabilizacji, by mogły planować swoją przyszłość. "Zrobiliśmy duży krok w tym kierunku, ale to nie znaczy, że wystarczający. Bo tych zadań, tych wyzwań społecznych jest jeszcze bardzo dużo i będziemy je na pewno realizować" - powiedziała. Zaznaczyła, że by takie działania były możliwe, konieczny jest szybszy rozwój Polski.

Z okazji święta pracowników socjalnych MRPiPS przyznał 13 nagród pieniężnych, w tym osiem nagród indywidualnych i pięć zespołowych oraz 10 wyróżnień w formie listów gratulacyjnych.

Nagrodzone zostały osoby, których działania wykraczają poza obowiązki zawodowe. Jedna z nich, Anna Zagubień, specjalista pracy socjalnej w Ośrodku Pomocy Społecznej w Górze - jak sama mówi - specjalizuje się w "środowiskowej metodzie pracy socjalnej".

"Na czym to polega? Mamy np. wielodzietną, niewydolną rodzinę, zagrożoną odebraniem dzieci. Oprócz zwyczajowych, finansowych świadczeń, których pomoc społeczna udziela, uruchamiam w takiej sytuacji cały system wsparcia, np. sąsiedzkiego. Organizuję zbiórki żywności, proszę sąsiadów o podwiezienie dzieci do lekarzy czy np. pomoc w nauce gotowania. Prowadzę grupy wolontariatu, grupy wsparcia dla samotnych matek" - powiedziała PAP Zagubień.

Jako pracownik socjalny Anna Zagubień pracuje od 22 lat; podkreśla, że tę pracę trzeba lubić. "Koniecznie, inaczej nie da się jej wykonywać. To praca trudna, chwilami bardzo niewdzięczna, ale nie wyobrażam sobie pracy w innym zawodzie" - powiedziała.

Także Błażej Małecki, pracownik socjalny w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Kaliszu mówi, że jego praca jest "ciężka", ale "bardzo satysfakcjonująca". W uzasadnieniu przyznanej mu nagrody napisano, że zawód - który wykonuje od ponad 10 lat - traktuje "jako misję, a nie tylko pracę". "Ja pracuję z ludźmi w terenie, organizuję im pomoc materialną, dach nad głową, aktywizuję tych ludzi zawodowo. Po prostu jestem przy nich i pomagam im" - powiedział PAP Małecki.

21 listopada został ustanowiony Dniem Pracownika Socjalnego zapisem ustawy o pomocy społecznej z 1990 r. Jest to polski odpowiednik Social Work Action Day (Dnia Pracy Socjalnej), obchodzonego przez Międzynarodową Federację Pracowników Socjalnych w Europie od 1996 r. w każdy drugi wtorek listopada. Od 2007 r. wiosną obchodzony jest także Światowy Dzień Pracy Socjalnej.

W całym kraju zatrudnionych jest - według informacji Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej - blisko 21 tys. pracowników socjalnych. Zdecydowana większość pracuje w Ośrodkach Pomocy Społecznej; nieco ponad tysiąc pracuje w Powiatowych Centrach Pomocy Rodzinie.