Nowy jednoosobowy skład sędziowski Sądu Okręgowego w Płocku (Mazowieckie) rozpozna apelację w sprawie siedmiorga radnych Zjednoczonej Płońskiej Prawicy skazanych na grzywny za niedozwoloną agitację przed II turą wyborów prezydenckich w 2015 r.

O taką zmianę wnosiła obrona w pierwszym terminie rozprawy apelacyjnej, argumentując m.in., iż żona wyznaczonego wcześniej w sprawie sędziego związana jest z lokalnymi, płońskimi strukturami PO.

Kolejny termin rozpoznania apelacji zostanie ogłoszony po wyznaczeniu nowego sędziego – poinformowała w środę PAP rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku Iwona Wiśniewska-Bartoszewska. Przy rozpoznaniu apelacji o wykroczenia w sądach okręgowych orzeka jednoosobowy skład sędziowski.

Sprawa dotyczy siedmiorga płońskich radnych PiS i Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, którzy w maju 2015 r., w trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej, podczas sesji tamtejszej rady miasta ubrani byli w koszulki z wizerunkiem ówczesnego kandydata na prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Po anonimowym doniesieniu, które trafiło m.in. do policji, radni zostali obwinionych o wykroczenie, a płoński Sąd Rejonowy uznał ich za winnych zabronionej prawem agitacji na terenie urzędu administracji samorządowej i orzekł kary grzywny po 300 zł, obciążając jednocześnie kosztami postępowania po 130 zł. Od tego nieprawomocnego wyroku odwołało się wszystkich siedmioro skazanych.

Pod koniec października, na wyznaczonej w tym terminie rozprawie apelacyjnej obrońca radnych złożył dwa wnioski: o odroczenie rozprawy w celu szczegółowego zapoznania się z aktami sprawy, jako ustanowiony w ostatnim czasie pełnomocnik części obwinionych oraz o wyłączenie sędziego Mariusza Wiśniewskiego wyznaczonego do rozpoznania apelacji. Wniosek ten argumentował tym, że żona sędziego jest związana z płońskimi strukturami PO, a także, że sędzia jest sąsiadem części obwinionych.

Obrona podkreślała wówczas, że „wniosek jest uzasadniony dobrem wymiaru sprawiedliwości, by wyłączyć wszelką, choćby najmniejszą wątpliwość, co do braku bezstronności”. Do wniosku tego przychylił się w środę płocki Sąd Okręgowy, decydując o wyłączeniu sędziego Wiśniewskiego z udziału w rozpoznania apelacji.

Rzeczniczka sądu powiedziała PAP, że w uzasadnieniu postanowienia podkreślono, iż „nie idzie o to, że sędzia sprawozdawca miałby orzekać w sprawie w sposób stronniczy, ale o to, żeby uniknąć jakichkolwiek okoliczności, które to przekonanie o bezstronności sędziego mogłyby poddać w wątpliwość”.

Obecnie sprawa apelacji trafi ponownie do wydziału odwoławczego płockiego Sądu Okręgowego i zostanie przydzielona kolejnemu sędziemu, według kolejności wpływu spraw oraz kolejności alfabetycznej listy tamtejszych sędziów. „Wtedy, kiedy sędzia zostanie już wyznaczony, zostanie wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej” – dodała Wiśniewska-Bartoszewska.

Radni Zjednoczonej Płońskiej Prawicy skazani przez sąd pierwszej instancji na grzywny za niedozwoloną agitację przed II turą wyborów prezydenckich w 2015 r. czują się niewinni.

„To była nasza dobra wola, każdego z osobna, że założyliśmy te koszulki na sesji. To nie był materiał wyborczy. Każdy ma prawo ubierać się w to, co uważa” – mówił PAP podczas pierwszej rozprawy apelacyjnej Marcin Kośmider, szef płońskiego biura posła PiS, obecnego sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Rady Ministrów Macieja Wąsika. „W naszym mniemaniu nie było żadnej agitacji. Nikogo nie namawiałem, nie obnosiłem się z tą koszulką” – podkreślał wówczas Kośmider. „To jest sprawa, w której kara to nie są duże pieniądze. Chodzi o nasz wizerunek” – oświadczył.

Zgodnie z art. 494 kodeksu wyborczego, kto w związku z wyborami prowadzi agitację wyborczą na terenie urzędów administracji rządowej lub administracji samorządu terytorialnego bądź sądów, podlega karze grzywny. Według art. 24. kodeksu wykroczeń grzywna może wynieść od 20 zł do 5 tys. zł. (PAP)