Sejmowa komisja ds. kontroli państwowej zarekomendowała w poniedziałek nieprzyjęcie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2015 r. Decyzję argumentowano m.in. koniecznością zracjonalizowania organizacji wewnętrznej NIK i dokonania zmian w polityce kadrowej Izby.

Za rekomendowaniem Sejmowi nieprzyjęcia sprawozdania głosowało 9 posłów, przeciwnych było 5. Jak wskazano w opinii komisji, decyzję tę podjęto "biorąc pod uwagę konieczność dokonania zmian usprawniających pracę Izby, w tym nakierowanych na zracjonalizowanie organizacji wewnętrznej Izby oraz dokonanie systemowych i doraźnych zmian w polityce kadrowej NIK".

Poseł Tadeusz Dziuba (PiS) krytykował strukturę raportu i wskazywał, że w corocznych sprawozdaniach NIK wybiórczo informuje o wewnętrznych sprawach Izby. Przyznał, że silną stroną NIK jest ustawiczne szkolenie pracowników. Zaznaczył jednak, że kadra kierownicza Izby ma liczne przywileje, m.in. najwyższe pensje i nagrody. "W tej sytuacji dyskusyjne jest organizowanie bez przejrzystych kryteriów darmowych elitarnych szkoleń dla kadry kierowniczej" - powiedział.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski zapewnił, że szkolenia są współfinasowane przez pracowników i tylko pojedyncze z nich to szkolenia wyjazdowe. Podkreślił także, że w NIK wprowadzono system, który ma zapewnić obiektywną ocenę pracy kontrolerów.

Dziuba krytykował też m.in. zasady zatrudniania w NIK. "Znany jest casus manipulowania konkursami na stanowiska dyrektorskie, co - jak wiadomo - skutkuje wnioskiem prokuratury z czerwca tego roku o wyrażanie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK" - mówił poseł. "Zarządzanie Izbą jest ułomne. (...) Ocena ta nie dotyczy tylko obecnego prezesa, ale powinna dotyczyć osób, które kierowały Izbą przez wiele minionych lat" - dodał.

Prezes NIK powiedział, że sprawa ewentualnych nieprawidłowości w trzech konkursach, które były przeprowadzone za jego prezesury, będzie jeszcze omawiana na posiedzeniach komisji sejmowych. Zapewnił też, że ma nadzieję na szybkie wyjaśnienie tej kwestii.

Kwiatkowski podkreślił, że analizowane sprawozdanie dotyczy "oceny funkcjonowania Izby, a nie prezesa NIK". Wskazał także, że z badań opinii publicznej wynika, że od kiedy kieruje NIK, zaufanie obywateli do tej instytucji wzrosło. "Jestem głęboko przekonany, że Izba funkcjonuje w sposób profesjonalny. Nie chcę oceniać swoich poprzedników, ale nie mam żadnej wątpliwości, że żadna merytoryczna ocena w tym zakresie (...), według zobiektywizowanych kryteriów, nie uzasadnia odrzucenia sprawozdania Izby z działalności za rok 2015" - powiedział Kwiatkowski.

Poseł Ryszard Wilczyński (PO) przekonywał, że wniosek o odrzucenie sprawozdania ma charakter polityczny, a nie merytoryczny. Przekonywał, że nie wykazano, by było ono nierzetelne, nieprawdziwe, a Izba nie wywiązywała się ze swoich ustawowych obowiązków. Posłanka Elżbieta Stępień (Nowoczesna) wyraziła opinię, ze raport NIK był obszerny i wnikliwy. Również poseł Jan Łopata (PSL) krytycznie ocenił wniosek o nieprzyjęcie sprawozdania. Posłanka Barbara Chrobak (Kukiz'15) podkreślała, że sprawozdanie dotyczy oceny pracy wszystkich osób zatrudnionych w Izbie, a nie jedynie jej prezesa.

W 2015 r. NIK przeprowadziła i zakończyła 117 kontroli planowych i 144 kontrole doraźne. Łącznie kontrole NIK objęły prawie 2 tys. podmiotów. Izba złożyła do organów ścigania 126 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw lub wykroczeń.