Na razie nie wprowadziliśmy żadnych zmian w przetargach. Urząd Zamówień Publicznych po wyroku TSUE wydał jedną opinię, w której decyzję o ewentualnym niedopuszczaniu firm spoza UE pozostawia poszczególnym zamawiającym. Naszym zdaniem takie indywidualne podejście może mieć negatywny wpływ na gospodarkę lub na branżę budowlaną. Te wytyczne powinny zostać ustalone na poziomie centralnym w ramach określonej strategii państwa. W naszym interesie jest zawieranie umów z firmami, które mają potencjał kadrowy i sprzętowy, dają gwarancję należytego wykonania i terminowości prac. Dla nas istotniejsza byłaby możliwość weryfikacji potencjału kadrowego i sprzętowego. W tym momencie opieramy się jedynie na oświadczeniach startujących w przetargach. Dla nas realizują kontrakty także firmy pozaeuropejskie i w ostatnim czasie nie mamy z nimi problemów. Będziemy pilnie obserwować postępowanie PKP PLK, w którym nie dopuszczono podmiotów azjatyckich. Powstają pytania, czy te firmy nie będą się odwoływać i czym zakończą się te ewentualne odwołania. Nie możemy sobie pozwolić na przeciąganie przetargów.
Proces inwestycyjny od zaplanowania do rzeczywistej realizacji trwa nawet kilkanaście lat. Odcinek A2 od węzła Kijowiec do węzła Dobryń znajduje się w rządowym programie budowy dróg do 2030 r. oraz wchodzi w skład sieci bazowej TEN-T, którą Polska zobowiązała się zrealizować do końca obecnej dekady. Na razie nie wiemy, jak długo może potrwać wojna w Ukrainie. Ta droga będzie służyć rozwojowi terenów przygranicznych. Nie chcemy dyskryminować tych obszarów. Po wybuchu wojny wstrzymano zaś wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID) ostatniego, siedmiokilometrowego odcinka A2 od węzła Dobryń do granicy z Białorusią.
Mamy bieżące kontakty z krajami sąsiedzkimi. Na bieżąco wymieniamy się planami i staramy się koordynować inwestycje. Jeszcze w trakcie budowy drogi S3 do granicy z Czechami nasz minister rozmawiał ze swoim czeskim odpowiednikiem. Dostaliśmy zapewnienie, że będą realizowali kontynuację naszej S3, czyli swoją autostradę D11. Prace już się rozpoczęły. Pierwszy, przygraniczny fragment ma być gotowy w 2026 r., a całość do 2028 r. W przypadku drogi S19 do granicy ze Słowacją umowę na realizację podpisaliśmy w 2021 r. Czekamy na zielone światło od wojewody na rozpoczęcie prac. W 2023 r. podpisaliśmy zaś porozumienie z NDS, czyli naszym odpowiednikiem na Słowacji, w sprawie stworzenia transgranicznego połączenia drogowego na szlaku Via Carpatia. Nasi sąsiedzi zobowiązali się zbudować drogę R4, która połączy się z S19. Odcinek S19 Dukla–Barwinek powstaje przy dofinansowaniu z UE, które uwzględnia też środki dla NDS na prace przygotowawcze dla drogi R4 (ok. 60 km od granicy polsko-słowackiej). Współpracujemy też z Litwą. My już zbudowaliśmy S61 do Budziska. Oni przebudowują drogę magistralną A5 do granicy.
Nasz plan jest dobrze przemyślany. Te 400 km dróg to minimum, które zamierzamy udostępnić. Otworzymy m.in. 44 km drogi S7, w tym obwodnicę metropolii trójmiejskiej, cztery odcinki autostrady A2 od Siedlec do Białej Podlaskiej o długości ponad 65 km, trzy fragmenty S1 na Śląsku (ponad 36 km) czy trzy odcinki S19 na Podlasiu (34 km). Zostanie otwartych także kilkanaście obwodnic.
Zgodnie z grudniowymi zapowiedziami w ciągu kilku tygodni przedstawimy plan na wyjście z impasu, mapę drogową dla tej inwestycji. Niezależnie od przyjętego podejścia niezbędne będzie zaktualizowanie dokumentacji projektowej. Liczymy na to, że przedstawione rozwiązania zyskają akceptację mieszkańców. Na pewno wschodnia obwodnica Warszawy będzie zlecana jako całość. Nie zamierzamy jej dzielić na mniejsze odcinki.
Przed nami jeszcze dużo pracy, ale obwodnica na pewno powstanie w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do 2030 r. (z perspektywą do 2033 r.).
Ta inwestycja również jest zapisana w rządowym programie budowy dróg. Na razie przygotowujemy się do realizacji jej zachodniej części, od połączenia z przyszłą drogą S10 w okolicach Płońska do drogi S7 w okolicach Grójca. Trwają prace nad studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowym. Najkorzystniejszy wariant jeszcze nie został wybrany, ale wskazaliśmy projektantom, żeby w miarę możliwości wykorzystali korytarz drogi krajowej nr 50, bo takie było oczekiwanie społeczne. W drugim kwartale chcemy pokazać społeczeństwu proponowane przebiegi. Wniosek o decyzję środowiskową zamierzamy złożyć w 2026 r.
Najbardziej zaawansowane są przygotowania do przebudowy A4 na zachód od Wrocławia. Odcinek od Krzyżowej do Legnicy będzie przebiegał po starym śladzie, a dalej, od Legnicy do Wrocławia, jeszcze nie wiadomo. Dolnośląski Oddział GDDKiA wraz z samorządowcami miał wypracować wariant prowadzący po nowym śladzie. Specjalny zespół zakończył prace i niebawem powinna zostać podjęta decyzja w sprawie wyboru wariantu. Następnie złożymy wniosek o decyzję środowiskową. Już teraz jest przygotowywana dokumentacja poszerzenia A4 od Balic do okolic węzła Kraków Południe. Dla pozostałych odcinków przygotowania są na różnym etapie. Liczymy na to, że do prac budowlanych przystąpimy w latach 2029–2030. Zamierzamy także poszerzyć obecny odcinek koncesyjny Katowice–Kraków, który przejmiemy za dwa lata.
Komisja Europejska nie zgadzała się na to, by na północ od Białegostoku powstały dwie drogi ekspresowe – S16 i S8. Po rozmowach z Brukselą i samorządowcami, wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury, ustaliliśmy, że w korytarzu drogowej „ósemki” powstanie bezkolizyjna, dwujezdniowa droga w standardzie drogi ekspresowej. W przypadku odcinka Knyszyn–Ełk plan minimum to droga jednojezdniowa w układzie 2+1, z obwodnicami Moniek i Grajewa.
Wykonawca poszerzenia A2 ma tam wdrożyć instalacje OZE. To powinno sprawić, że droga będzie samowystarczalna energetycznie. Energii ma wystarczyć na jej oświetlenie czy do zasilania stacji pogodowych. To będzie pilotaż. Jeśli się sprawdzi, chcielibyśmy to rozwiązanie wykorzystywać na większą skalę. Pewną nowinką, którą wdrożyliśmy na A2 między Kałuszynem a Siedlcami, jest zastosowanie w pasie rozdziału nawierzchni z utwardzonego i uszczelnionego kruszywa zamiast pasa zieleni. Dzięki temu nie trzeba będzie kosić trawy, co zawsze powodowało pewne utrudnienia dla kierowców. Zobaczymy, jak to się sprawdzi.
Ciekawe rozwiązanie wdrażamy przy budowie obwodnicy Zatoru. Podczas realizacji zostaną zastosowane narzędzia BIM – od projektu przez budowę po odbiór prac i późniejsze utrzymanie wykorzystuje się w tym przypadku wspólne środowisko danych. To ma m.in. minimalizować koszty eksploatacji. W czasie projektowania powstają zaś trójwymiarowe modele obiektów budowlanych. To rozwiązanie zyskuje coraz większą popularność na świecie. ©℗