Schetyna, otwierając sobotni zjazd swej partii we Wrocławiu, wyraził pogląd, że Unia Europejska znalazła się "na zakręcie". "Ten moment zakrętu UE, ten moment zawahania, zawieszenia po tym, co stało się w Wielkiej Brytanii kilka dni temu, powoduje, że musimy stawiać sobie najważniejsze, zasadnicze pytania - o przyszłość, o ten moment, w którym jesteśmy, o kierunek, w jakim powinniśmy iść, powinna iść Unia Europejska i Polska, gdzie dzisiaj jesteśmy, a gdzie będziemy za rok, czy następne lata" - mówił lider PO.
Jak zaznaczył, nie jest to kwestia tylko kierunku, traktatów unijnych, sporu o poszczególne przepisy, ale "kwestia absolutnie fundamentalna". "To jest kwestia i rozmowa o wartościach i przyszłości. Dzisiaj tę rozmowę rozpoczynamy" - podkreślił Schetyna. "Dzisiaj zadajemy to pytanie, będziemy szukać odpowiedzi na nie w całej Polsce, na spotkaniach, w regionach, w kołach, powiatach, będziemy szukać aktywnej, obywatelskiej debaty" - zapowiedział szef PO.
Przekonywał, że to Polacy muszą zdecydować, jakiej Polski chcą. "Czy chcą Polski silnej czy bezradnej, czy demokratycznej czy jednopartyjnej; czy tej, która promuje współpracę czy chce wykluczać, czy tej, która chce się rozwijać, czy tej, która promuje zacofanie. W końcu czy tę, która będzie zawsze bezpieczna, czy też nie" - mówił lider Platformy.
"Tak naprawdę to pytanie jest zasadnicze - to jest pytanie o to, czy chcemy Polski europejskiej, czy Polski PiS-owskiej" - zaznaczył polityk.
Zadeklarował, że Platforma "chce Polski w Europie silnej, tej, która nie boi się Europy, tej, która ją współtworzy i chce jeszcze bardziej się integrować, jeszcze więcej dobrego w niej znaleźć".
Na początku konwencji działacze Platformy minutą ciszy uczcili pamięć zmarłej publicystki Janiny Paradowskiej. Dziennikarka zostanie w sobotę pochowana w Krakowie.