Ok. 1000 wolontariuszy będzie 19 kwietnia rozdawać na stołecznych ulicach papierowe żonkile jako symbol pamięci o bohaterach Powstania w Getcie Warszawskim - poinformował w środę dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie Dariusz Stola.

W tym roku przypada 73. rocznica powstania w Getcie (19 kwietnia – 16 maja 1943 r.), aktu zbrojnego oporu Żydów przeciwko Niemcom.

Akcja Żonkile, organizowana przez POLIN, ma czwartą edycję; jest projektem edukacyjnym dotyczącym zrywu z 1943 r.

Żonkile - przypominające kształtem Gwiazdę Dawida - symbolizują pamięć, szacunek i nadzieję.

Są związane z postacią Marka Edelmana, ostatniego przywódcy Żydowskiej Organizacji Bojowej. Edelman w każdą rocznicę powstania w Getcie otrzymywał żonkile od anonimowej osoby. Sam również co roku 19 kwietnia składał pod Pomnikiem Bohaterów Getta bukiet żółtych kwiatów.

"Poprzez akcję Żonkile przypominamy, że powstanie w Getcie jest częścią wspólnej świadomości historycznej Polaków i Żydów oraz jednym z elementów kształtujących tożsamość mieszkańców stolicy" - zaznaczyli organizatorzy.

Jak mówił na środowej konferencji prasowej prof. Dariusz Stola, Powstanie w Getcie Warszawskim jest ważnym wydarzeniem nie tylko w historii polskich Żydów - "to jest ważne wydarzenie w ogóle w historii Żydów na świecie, ale też bardzo ważne wydarzenie w historii Warszawy (...) i w historii naszego kraju jako całości".

"Przypomnę: jedna trzecia warszawiaków przed II wojną światową to byli Żydzi" - powiedział prof. Stola.

"Przez Getto Warszawskie przeszło blisko pół miliona ludzi, nie tylko warszawiaków, Żydów warszawskich, ale też Żydów z okolicznych miejscowości, deportowanych. Wreszcie - Warszawa jest jedynym miastem w Europie, które miało dwa powstania przeciwko III Rzeszy, właśnie powstanie w Getcie w 1943 r. i Powstanie Warszawskie w 1944 r." - podkreślił dyrektor POLIN.

Zwrócił uwagę, że prowadzona od kilku lat akcja wręczania ludziom na ulicach papierowych żonkili - które następnie mogą być przypinane do ubrań, np. wpinane w klapę marynarki - zyskała bardzo dobry odzew.

"Warszawiacy, i mieszkańcy innych miast - bo także w innych miastach akcja ta jest prowadzona, chętnie przyjmują te znaki" - powiedział Stola.

"Mimo że w Polsce jest paru antysemitów jeszcze, mamy jeszcze co robić w tej sprawie, (...) z moich badań wynika, że... nawet antysemici noszą żółte kwiaty" - opowiadał w środę, odnosząc się do poprzednich edycji akcji z 19 kwietnia.

Wspominając je, zaznaczył: "Na ulicy nasi wspaniali wolontariusze zbliżali się do ludzi losowo. Nie wybierali osób".

Następnie, po obliczeniach, okazało się, że "10 tys. osób, które mają uprzedzenia antyżydowskie, nosiło żółtą Gwiazdę Dawida" - powiedział.

Pomysłodawczyni akcji, specjalistka ds. programów kulturalnych w POLIN Ewa Budek tłumaczyła na konferencji, że bezpośrednią inspiracją był Dzień Pamięci, obchodzony 11 listopada w krajach Wspólnoty Narodów, m.in. w Wlk. Brytanii, na cześć poległych w wojnach. Dzień Pamięci nazywany jest także Dniem Maka (Poppy Day). "Ludzie noszą wtedy czerwone maki jako hołd dla osób, które oddały życie za ojczyznę. (...) 11 listopada bardzo trudno znaleźć osobę na ulicach Londynu, która maka nie nosi" - przypomniała.

Koordynatorka akcji Żonkile Maria Mossakowska z POLIN zapowiedziała, że 19 kwietnia na ulicach Warszawy ok. 1000 wolontariuszy, wśród nich uczniowie stołecznych szkół, rozda 60 tys. żonkili.

"Rozdawać będziemy na Muranowie, w Śródmieściu, na Woli, Żoliborzu, a także na Pradze (...) w godzinach 8-19, ze szczególnym naciskiem na godziny poranne i popołudniowe" - poinformowała Mossakowska. Akcja będzie widoczna również na Ursynowie, Targówku, Saskiej Kępie - dodała.

Mossakowska zaznaczyła, że akcja odbędzie się też w innych miastach i że zaangażowały się w nią szkoły oraz biblioteki.

Powstanie w Getcie Warszawskim było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie. Po wielkiej akcji deportacyjnej latem 1942 r., w czasie której wywieziono do Treblinki prawie 300 tys. Żydów warszawskich, w getcie pozostało 60 tys. osób. Gdy 19 kwietnia 1943 r. oddziały niemieckie przystąpiły do ostatecznej likwidacji getta, przeciwstawili im się członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW).

W nierównej walce słabo uzbrojeni bojowcy wytrwali trzy tygodnie. W tym czasie Niemcy zrównali getto z ziemią, metodycznie paląc dom po domu, zabijając i wywożąc do obozów mieszkańców getta. 8 maja w otoczonym przez Niemców bunkrze przy ul. Miłej przywódca powstania Mordechaj Anielewicz, wraz z grupą kilkudziesięciu ŻOB-owców, odebrał sobie życie. Nielicznym bojowcom udało się wydostać kanałami z płonącego getta. Jednym z nich był Marek Edelman. Za symboliczną datę zakończenia Powstania uznaje się 16 maja 1943 r., gdy Niemcy wysadzili Wielką Synagogę na Tłomackiem, a getto warszawskie przestało istnieć.

Z okazji 73. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim POLIN wyprodukowało film edukacyjny "Nie było żadnej nadziei. Powstanie w Getcie Warszawskim", który będzie miał premierę 19 kwietnia na stronie internetowej muzeum www.polin.pl. Film w reż. Kamy Veymont składa się z trzech części; twórcy wykorzystali nie pokazywane wcześniej w Polsce materiały archiwalne z Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, Shoah Foundation i Filmoteki Narodowej oraz animacje autorstwa Łukasza Rusinka.(PAP)