Polska chce, aby na przyszłorocznym szczycie NATO w Warszawie zapadły kluczowe decyzje w kwestiach bezpieczeństwa. Mówił o tym prezydent Andrzej Duda w czasie rozpoczętego w Bukareszcie spotkania przywódców krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Biorą w nim udział przedstawiciele ośmiu państw, a głównym tematem rozmów jest bezpieczeństwo.

Prezydent Duda argumentował, że NATO musi zapewnić bezpieczeństwo obywatelom krajów członkowskich. Apelował do liderów z Europy Środkowej i Wschodniej o wspólne stanowisko w tej sprawie. Jak podkreślał, na szczycie NATO powinny zapaść ważne dla Sojuszu postanowienia. „Myślę, że najważniejsze jest to, aby szczyt w Warszawie był szczytem decyzyjnym, aby po szczycie w Newport w Walii był kolejnym krokiem, uczynionym na drodze do zapewnienia bezpieczeństwa" - powiedział prezydent. Podkreślił, że "szczyt w Warszawie musi być szczytem, który patrzy w przyszłość. Wszystkie państwa Sojuszu muszą mieć jednakowe poczucie bezpieczeństwa, muszą być przez Sojusz chronione w jednakowym stopniu, bo bezpieczeństwo jest niepodzielne” - mówił Andrzej Duda.

Spotkanie w Bukareszcie ma się zakończyć wydaniem wspólnej deklaracji. Ma ona być stanowiskiem krajów Europy Środkowej i Wschodniej przed warszawskim szczytem. Polska, Litwa, Łotwa i Estonia domagają się stałych baz NATO na swoim terenie. Sprzeciwiają się temu między innymi Niemcy.

Od czasu rosyjskiej aneksji Krymu oraz agresywnych działań Moskwy na wschodzie Ukrainy, kraje wschodniej części Europy apelują do Zachodu o dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa. NATO zdecydowało już o utworzeniu tak zwanej szpicy, zwiększeniu liczebności sił szybkiego reagowania i organizacji kolejnych ćwiczeń wojskowych.