Najbardziej emocjonalną batalię o rejestrację przeprowadziła grupa inicjatywna Mikoły Statkiewicza. Polityk ten odbywa wyrok 6 lat więzienia za udział i organizację demonstracji opozycji po wyborach prezydenckich w 2010 roku. Centralna Komisja Wyborcza nie zarejestrowała jego komitetu wyborczego argumentując to tym, że osoba przebywająca w zakładzie karnym nie może uczestniczyć w wyborach prezydenckich.
Natomiast zarejestrowane zostały komitety między innymi urzędującego prezydenta Aleksandra Łukaszenki oraz trójki polityków opozycyjnych - Tacciany Karatkiewicz, Anatolija Labiedźki i Siarhieja Kaliakina.
W czwartek komitety wyborcze kandydatów chcących uczestniczyć w wyborach prezydenckich rozpoczną zbieranie 100 tysięcy podpisów poparcia.