Telewizja SKY przypomina, że rokowania przed zawarciem traktatu lizbońskiego zajęły 10 lat. Brytyjscy eurosceptycy wróżą więc, że premier będzie chciał nakłonić elektorat do głosowania na czek "in blanco" za pozostaniem w Unii. Jako ostrzeżenie, media cytują przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska, który powiedział w Brukseli, że "fundamentalne wartości Unii Europejskiej nie są na sprzedaż i nie podlegają negocjacjom".
Mimo to londyński "Times" uważa, że - jako zwolennik wolnego rynku i były premier kraju pozostającego również poza strefą euro - Tusk może lepiej rozumieć zastrzeżenia Camerona niż brukselscy aparatczycy. Londyn ma też cichych kibiców wśród części europejskich liderów - twierdzi "Times". I choć sami obawiają się powiedzieć głośno to, co mówią krnąbrni Brytyjczycy, to powinno to dodać im sił w nadchodzących rokowaniach o przyszłym kształcie Unii - zaznacza gazeta.