Słuchali go turyści, mieszkańcy oraz media. Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyła się uroczysta recytacja wiersza „Do przyjaciół Moskali” Adama Mickiewicza. To w ramach obchodów 15-lecia funkcjonowania Instytutu imienia poety. Data happeningu nie jest przypadkowa. Tego dnia urodził się przyjaciel Mickiewicza, rosyjski poeta Aleksander Puszkin.

Fragmenty dzieł obydwu romantyków czytał w Warszawie dziennikarz, Adam Michnik. Jak podkreślał, dziś, mimo trudnej sytuacji politycznej, warto szukać wśród Rosjan przyjaciół. Sam określa się jako "antysowiecki rusofil". Ubolewa nad władzą Putina, która szkodzi nie tylko Rosjanom, ale wszystkim miłośnikom Rosji.

Na potrzebę zacieśniania wspólnych relacji zwracał uwagę także dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, Paweł Potoroczyn. Wyjaśnia, że dzisiejsza akcja niosła ze sobą trzy komunikaty. Po pierwsze, Polacy, wbrew kremlowskiej propagandzie, nie są rusofobami. Po drugie, w Polsce mamy wiele osób ceniących dorobek tamtejszej kultury. Po trzecie, w czasach trudnych relacji politycznych, kultura może być dobrą płaszczyzną do szukania wspólnych wartości.

„Do przyjaciół Moskali” to ostatnie wersy trzeciej części "Dziadów". Artyści i dziennikarze czytali je dziś w 6 polskich miastach oraz w Wilnie i we Lwowie.