Nie mamy żadnego powodu, aby brać udział w tej wojnie. Polska powinna ogłosić neutralność wobec konfliktu na Ukrainie - powiedział w TVN24 Janusz Korwin-Mikke. Dodał, że rozumie zachowanie Władimira Putina w związku z tym konfliktem.

W "Jeden na jeden" lider partii KORWiN przekonywał, że Polska powinna ogłosić neutralność wobec konfliktu na Ukrainie. "Nie mamy żadnego powodu, aby brać udział w tej wojnie. USA nie są zaatakowane. Traktat NATO zobowiązuje nad pomocy tylko wtedy, gdy koalicjanci są zaatakowani" - zaznaczył Korwin-Mikke. Podkreślił, że jesteśmy sojusznikiem Ameryki "tylko w działaniach obronnych, a nie zaczepnych".

Zdaniem Korwin-Mikkego, w USA są "bardzo silne kręgi, które chcą wojny" i dlatego między innymi rozumie zachowanie Putina, który dlatego obawia się baz NATO lokowanych coraz bliżej Rosji. "Rosja jest całkowicie otoczona bazami NATO, nie ma za to baz rosyjskich wokół Ameryki" - powiedział polityk.

W opinii Korwin-Mikkego, między Polską a Rosją na razie nie ma żadnego napięcia, co widać choćby na polsko-rosyjskiej granicy. "Panuje pełen spokój" - ocenił lider KORWiN-a.

Polityk skrytykował również - wysunięty przez Siemoniaka - pomysł szkolenia ukraińskich żołnierzy w Polsce. Określił go jako "wrogi akt wobec Rosji" i zasugerował, że ukraińscy żołnierze powinni pojechać na Litwę. "Narodowcy litewscy popierają Ukrainę" - stwierdził Korwin-Mikke.