Komisja Europejska zaproponowała kolejny pakiet sankcji wobec przedstawicieli władz rosyjskich w Doniecku, Ługańsku, Chersoniu i Zaporożu, osób odpowiedzialnych za mobilizację żołnierzy i osób rozszerzających dezinformację na temat wojny na Ukrainie, podała Komisja.

Sankcje mają dotyczyć także m.in. nowych ograniczeń w handlu państw UE z Rosją. Komisja planuje też wprowadzenie limitu cenowego na rosyjską ropę, eksportowaną dla krajów trzecich.

"Chcieliśmy wspólnie zaprezentować ósmy pakiet sankcji. […] Mobilizacja i groźba Putina użycia broni jądrowej to kolejne kroki na ścieżce eskalacji [działań wojennych]. Nie akceptujemy fikcyjnych referendów ani jakiejkolwiek aneksji na Ukrainie. I jesteśmy zdeterminowani, aby Kreml zapłacił za tę dalszą eskalację. Dlatego dzisiaj wspólnie proponujemy nowy pakiet dotkliwych sankcji wobec Rosji" - powiedziała przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, cytowana w komunikacie.

Sankcje na osoby zaangażowane w pseudoreferenda

Komisja proponuje przyjęcie dodatkowych restrykcji wobec osób, które wspierają, ułatwiają lub czerpią korzyści z inwazji. Chodzi przede wszystkim o osoby zaangażowane w rosyjską okupację i aneksję terenów Ukrainy, m.in. przedstawicieli władz rosyjskich w Doniecku, Ługańsku, Chersoniu i Zaporożu oraz osób organizujących i ułatwiających przeprowadzenie referendów.

Sankcje - jak powiedział wiceprzewodniczący Komisji Josep Borell - mają zostać także skierowane przeciw wysokim rangą urzędnikom rosyjskiego Ministerstwa Obrony, którzy wspierają rosyjskie siły zbrojne dostarczając im sprzęt i broń wojskową, w tym rakiety i samoloty myśliwskie oraz uczestniczą w rekrutacji. A także przeciw osobom rozpowszechniającym dezinformację na temat wojny.

Nowe ograniczenia handlowe

Z kolei przewodnicząca Komisji zapowiedziała wprowadzenie nowych zakazów importu produktów rosyjskich. Ma to - jak oceniła - pozbawić Rosję wpływów z importu o wartości 7 mld euro.

KE proponuje również rozszerzenie listy produktów unijnych, objętych zakazem eksportu do Rosji m.in. o artykuły lotnicze, komponenty elektroniczne i substancje chemiczne. Zdaniem von der Leyen, "te nowe zakazy eksportu dodatkowo osłabią bazę gospodarczą Rosji i jej zdolność do modernizacji".

"Zaproponujemy również dodatkowe zakazy świadczenia usług przez firmy europejskie w Rosji oraz zakaz zasiadania obywateli UE w organach rosyjskich przedsiębiorstw państwowych" - powiedziała.

Podstawa prawna dla limitu cen ropy

Sankcje mają dotyczyć też rosyjskiej ropy, eksportowanej przez ten kraj do krajów trzecich (poza UE).

"G7 zgodziła się co do zasady na wprowadzenie limitu cenowego na rosyjską ropę dla krajów trzecich. Ta górna granica cen ropy z jednej strony przyczyni się do zmniejszenia dochodów Rosji, a z drugiej do ustabilizowania światowych rynków energetycznych. Dziś w tym pakiecie kładziemy podstawę prawną dla tego limitu cen ropy" - podkreśliła von der Leyen.

Dodatkowe restrykcje mają też objąć osoby, które unikają podporządkowania się obowiązującym sankcjom, np. kupując towary w Unii Europejskiej, przywożąc je do krajów trzecich, a następnie do Rosji.

"Myślę, że będzie to miało duży efekt odstraszający" - stwierdziła przewodnicząca KE.

(ISBnews)

Sadoś: W ósmym pakiecie sankcji jest szereg rozwiązań postulowanych przez Polskę

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

"W ubiegłym tygodniu Polska zaprezentowała w grupie państw nowe propozycje do kolejnego pakietu sankcyjnego. Podjęliśmy rozmowy z Komisją Europejską i innymi państwami członkowskimi, pamiętając o tym, że musimy zachować jedność. Dzisiaj Komisja Europejska przedstawiła propozycje zapisów legislacyjnych regulacji sankcyjnych. W tej chwili analizujemy te propozycje, ale mogę powiedzieć, że w tym ósmym pakiecie znalazł się cały szereg rozwiązań zaproponowanych przez Polskę i przez grupę naszych koalicjantów" - poinformował szef stałego przedstawicielstwa RP przy UE Andrzej Sadoś.

"Między innymi kryminalizujemy obchodzenie sankcji. Osoby, czy podmioty uczestniczące w obchodzeniu sankcji zostaną nimi objęte. W pakiecie sankcyjnym znajduje się lista kilkudziesięciu osób zaangażowanych w rosyjski wysiłek wojskowy, przygotowanie fałszywych referendów. Wciągamy na listy sankcyjne cały szereg dóbr, produktów importowanych z Rosji. Szacujemy wartość tego importu na dobrze ponad 10 mld euro. Znajdzie się tutaj stal, produkty ze stali, drewno, papier, cały szereg innych produktów, których sprzedaż zasila rosyjski budżet" - wyliczał ambasador.

Po stronie eksportu, na listy sankcyjne mają być wciągnięte wyroby elektroniczne, mikroprocesory, wyroby wykorzystywane w przemyśle lotniczym, takie jak opony, czy oleje.

"Oczywiście propozycje przekazane przez Polskę i przez grono naszych koalicjantów były znacznie bardzie ambitne, niż te przedstawione w projekcie Komisji" - zastrzegł polski dyplomata.

"Mamy nadzieję ustanowienia mechanizmu, zapowiedzianego wcześniej w gronie państw G7, wprowadzenia maksymalnych cen na rosyjską ropę, która miałaby być transportowana tankowcami do państw trzecich. To jest mechanizm, który wymusza spadek ceny. Sama groźba wprowadzenia tej sankcji powoduje konsekwentne obniżanie się ceny za baryłkę rosyjskiej ropy. Mamy nadzieję, że prace będą finalizowane w kolejnych dniach roboczych, tak żeby ósmy pakiet mógł być przyjęty przed nieformalnym szczytem Rady Europejskiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Pradze" - skonkludował Sadoś.