Znany egipski bloger i jeden z przywódców arabskiej wiosny w tym kraju skazany na 5 lat więzienia. Sąd w Kairze skazał mężczyznę na karę więzienia za udział w nielegalnej demonstracji i za napaść na policjanta. Sam Alaa Abdel Fattah uważa, że to wyrok polityczny.

Alaa Abdel Fattah był jednym z przywódców protestów, które cztery lata temu doprowadziły do obalenia władzy Hosniego Mubaraka. Półtora roku temu, gdy władzę ponownie przejęła armia, a zwolennicy obalonego Bractwa Muzułmańskiego wychodzili na ulice, bloger również brał udział w demonstracjach.

Wcześniej sąd skazał Fattaha na 15 lat więzienia, a dzisiaj sąd drugiej instancji wymierzył mu 5 lat więzienia. Wyroki otrzymały także 24 inne osoby. Po ogłoszeniu werdyktu zwolennicy blogera i aktywisty krzyczeli na sali sądowej „precz z władzą armii”.

Część wyroków, wydawanych ostatnio przez egipskie sądy budzi kontrowersje. Obrońcy praw człowieka mówią o procesach politycznych wobec przeciwników obecnych władz.

W styczniu na wolność wyszła trójka dziennikarzy Al-Jazeery, skazanych za rzekome rozpowszechnianie fałszywych informacji. Mężczyznom pozwolono odpowiadać z wolnej stopy dopiero po intensywnej kampanii na rzecz ich uwolnienia, prowadzonej na całym świecie. Dzisiaj sąd w Kairze odroczył do 8 marca rozprawę dwóch egipskich dziennikarzy Al-Jazeery, którzy niedawno wyszli na wolność: Mohameda Fahmy i Bahera Mohameda.

Od czasu obalenia władzy Bractwa Muzułmańskiego w Egipcie, na ulice masowo wychodzili zwolennicy islamistów. Doszło do krwawych starć z udziałem wojska i policji. W ciągu kilku tygodni zginęło w nich co najmniej tysiąc osób. Kilka tysięcy zatrzymanych siedzi w więzieniach, a kilkaset osób ma wyroki śmierci.