Będą kary za finansowe wspieranie Państwa Islamskiego. Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję, która wprowadza sankcje za handlowanie lub jakąkolwiek inną pomoc finansową dla islamistów. Oznacza to także, że sankcje mogą zostać nałożone na kraje, które płacą fanatykom okup za uwolnienie zakładników.

Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywa do zamrożenia środków finansowych wszystkich grup, które w jakikolwiek sposób wspierają fanatyków.

"Chodzi przede wszystkim o udział w sprzedaży ropy, ale także okupy za jeńców, nielegalny handel antykami, zasobami naturalnymi czy transfery finansowe" - wyjaśniał brytyjski ambasador przy ONZ Lyall Grant.

Dokument został jednogłośnie przyjęty na wniosek Rosji. Eksperci oceniają, że rezolucja ma przede wszystkim wywrzeć presję na Turcję, bo to przez jej teren transportowana jest ropa z zajętych przez fanatyków rafinerii w Syrii i w Iraku. Rezolucja wprowadza także zakaz handlu antykami zrabowanymi z Syrii. Wcześniej, zakaz dotyczył jedynie przedmiotów z Iraku.

Od czasu, gdy radykałowie zajęli tereny w Iraku i Syrii i utworzyli tam kalifat, przejęli też kontrolę nad rafineriami ropy naftowej i polami gazowymi. Część z nich została już odbita, ale ONZ szacuje, że Państwo Islamskie obecnie zarabia na sprzedaży ropy nawet półtora miliona dolarów dziennie. Radykałowie mieli też zarobić około 35 milionów dolarów z okupów, za przetrzymywanych w Iraku i Syrii zakładników.

Od sierpnia ubiegłego roku pozycje islamistów bombarduje międzynarodowa koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Większość nalotów dokonywana jest przez amerykańskie myśliwce, ale w ostatnim czasie, po brutalnym spaleniu żywcem jordańskiego pilota, liczbę nalotów zwiększyła także Jordania.