Pozew przeciwko skarbowi państwa i Polskim Kolejom Linowym złożyli spadkobiercy hrabiego Uznańskiego. Uzasadniają oni, że grunty należące do ich przodka zostały zabrane bezprawnie pod budowę kolejki na Kasprowy Wierch i sprzedane prywatnemu inwestorowi.

Jak przypomina wyborcza.pl, kolejkę na Kasprowy Wierch zaczęto budować w 1935 roku bez wywłaszczenia. W ubiegłym roku PKL zostały sprzedane przez PKP za 215 mln zł spółce PKG, powołanej przez podhalańskie gminy na czele z Zakopanem. „Pieniądze na transakcję wyłożył fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej w tym celu spółce Altura, zarejestrowanej w Luksemburgu, która ma 99,77 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKG”.

Jak wyjaśnia Jerzy Palich, pełnomocnik jednego ze spadkobierców, złożenie pozwu skutkuje wpisem ostrzeżenia o toczącym się postępowaniu do ksiąg wieczystych. „Ostrzeżenie dotyczy niezgodności treści ksiąg z rzeczywistym stanem prawnym w zakresie prawa własności i użytkowania wieczystego gruntów położonych pod infrastrukturą kolejki linowej na Kasprowy Wierch". A to komplikuje wydanie decyzji przez MSW o zezwoleniu na przekazanie gruntów PKL zagranicznemu inwestorowi.

"W obecnej sytuacji, nabywca pozbawiony jest rękojmi wiary ksiąg publicznych w kwestii ewentualnej utraty własności" – wyjaśnia Palich.

Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW poinformowała, że resort prowadzi postępowanie administracyjne o wydanie zezwolenia na nabycie nieruchomości PKL przez spółkę nabywcę Polskie Koleje Górskie. Wiadomo, że negatywną opinię w sprawie przekazania gruntów PKG wydał m.in. starosta tatrzański, argumentując, że jest to teren leżący na obszarze chronionym parku narodowego.