Jak Polska może się przygotować na cyberatak czy zagrożenie tzw. zielonymi ludzikami. Ma to określać nowa dyrektywa obronna, o której mówiono podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej podkreśla, że chodzi o uaktualnienie zdolności obronnych państwa na zagrożenia inne niż klasyczna wojna. "Bardzo skuteczne mogą być metody skrytej dywersji, które nie są łatwe do oceny, czy to jest wojna czy nie. To te słynne zielone ludziki w dużej przenośni" - powiedział Koziej. Dodał, że chodzi też o inne formy działań także pozamilitarnych. "Tego typu scenariusze muszą znaleźć się w tej dyrektywie" - podkreślił szef BBN.

Generał Koziej zaznaczył, że nasze scenariusze na ewentualność takich nietypowych zagrożeń muszą uwzględniać fakt, że NATO może dłużej niż zazwyczaj podejmować decyzję o interwencji. "To jest bardzo mądra filozofia życiowa jak się okazuje przydatna także w sprawach bezpieczeństwa - jeśli chcesz liczyć na kogoś, licz najpierw na siebie" - zaznaczył minister.

Prezydent Bronisław Komorowski powiedział po posiedzeniu, że Rada uwzględniła zmiany w sytuacji bezpieczeństwa, wywołane konfliktem rosyjsko-ukraińskim. Dodał, że Strategia ma wzmocnić potencjał obronny kraju.

Na posiedzeniu rozmawiano też o założeniach projektu doktryny bezpieczeństwa cybernetycznego Polski. Do składu Rady wprowadzono trzy nowe osoby: minister spraw wewnętrznych Teresę Piotrowską, ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę i szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego.