Kiszyniów, Tbilisi i Kijów bliżej Unii Europejskiej. W Brukseli podpisano umowy stowarzyszeniowe z Mołdawią i Gruzją oraz część handlową porozumienia z Ukrainą. Kijów polityczne rozdziały podpisał już w marcu.

W uroczystości wzięli udział szefowie państw i rządów 28 krajów członkowskich, szefowie Rady i Komisji Europejskiej oraz przedstawiciele wspomnianych trzech państw Partnerstwa Wschodniego: prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, premier Mołdawii Iurie Leanca oraz premier Gruzji Irakli Garibaszwili.

Porozumienia o pogłębionej strefie wolnego handlu to najważniejsze części umów stowarzyszeniowych. Przewidują one niemal całkowite zniesienie taryf celnych. Największe korzyści z tego płynące - szacowane na pół miliarda euro - odczują Ukraińcy.

Pozostałe rozdziały umów dotyczą pogłębienia współpracy politycznej, między innymi w zakresie o polityki zagranicznej i bezpieczeństwa czy wymiaru sprawiedliwości. Kijów rozdziały polityczne podpisał już w marcu. Nie było w nich zapisu o perspektywie przystąpienia Ukrainy do Wspólnoty. Podobnie jest i teraz w umowach z Mołdawią i Gruzją. Dokumenty mówią jedynie o "europejskich aspiracjach" i "europejskim wyborze" tych krajów.