Nasz sukces 1989 roku był klockiem domina, który poruszył następne - zaznaczył prezydent. Pragnienie wolności jest zaraźliwe, dlatego tak boją się go wszyscy tyrani - dodał.
Bronisław Komorowski wyliczał też osiągnięcia 25-lecia. Wzrost zamożności, budowę demokratycznego państwa prawa, umocnienie bezpieczeństwa w ramach NATO, członkostwo w UE czy pojednanie z Niemcami i Ukraińcami. Ciągle aktualnym wyzwaniem pozostaje pojednanie z narodem rosyjskim - podkreślił prezydent.
Bronisław Komorowski podziękował wszystkim Polkom i Polakom, że skutecznie wybiliśmy się na niepodległość, za akceptację trudnych reform. Podziękował też wszystkim uczestnikom walki o wolność. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję ku Lechowi Wałęsie - dodał prezydent.
Na koniec Bronisław Komorowski przypomniał, że "nie ma wolności bez solidarności" z tymi, którzy o swoją wolność walczą, bronią jej. Tu wskazał na kraje wschodnie - Mołdawię, Gruzję i Ukrainę. "Nasza solidarność w sposób szczególny potrzebna jest dzisiaj narodowi ukraińskiemu, narodowi, który stanął w obliczu zagrożenia agresją i wobec wielkich wyzwań modernizacji" - podkreślił prezydent.
Przed przemówieniem prezydenta, został odczytany apel o poszanowanie praw człowieka i potępienie przemocy. Warszawska Deklaracja Wolności została zainicjowaną przez prezydenta.
Pod dokumentem może się podpisać każdy, kto się zgadza z jej założeniami. Autorzy deklaracji deklarują przywiązanie do wartości, które są wspólnym dziedzictwem wolnych narodów oraz źródłem praw człowieka i państwa prawnego stanowiących podstawę demokracji. Apelują o poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności. To czynnik, który sprzyja pokojowi, sprawiedliwości, stabilizacji na całym świecie. Sprzeciw wobec wszelkich form nienawiści, dyskryminacji i aktów przemocy. Aneksja Krymu narusza fundamenty porządku polityczno-prawnego w Europie i podważa funkcjonowanie całego systemu międzynarodowego.