Lider brytyjskiej opozycji Ed Miliband obiecuje szybki wzrost płacy minimalnej.

Obecnie Wielka Brytania i tak jest już w europejskiej czołówce jeśli chodzi o minimalną płacę zagwarantowaną pracownikom (6 funtów i 31 pensów za godzinę) - pod tym względem ustępuje tylko Francji, Belgii i Holandii. Minimalna stawka godzinowa w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie ponad trzy razy więcej niż w Polsce, ale zdaniem Milibanda to nadal za mało.

- Jeśli Partia Pracy dojdzie za rok do władzy. Płaca minimalna będzie rosnąć szybciej niż przeciętne zarobki w gospodarce - w ramach 5-letniego planu, aby przywrócić związek między ciężką pracą, a budowaniem przyzwoitego bytu rodziny - przekonywał Miliband w czasie spotkania z wyborcami.

Większość Brytyjczyków popiera propozycję lidera Partii Pracy. Wyższa stawka minimalna podważyłaby zależność najuboższych od opieki socjalnej, która w dość powszechnym odczuciu jest na Wyspach zbyt hojna i nie skłania ludzi do szukania pracy. Postulat Milibanda zgadza się też z kierunkiem reformy opieki socjalnej, jaką forsuje obecny brytyjski rząd koalicji konserwatywno-liberalnej. Minister gospodarki, liberał Vince Cable ostrzegał jednak przed ideologicznym podejściem do płacy ustawowej, mówiąc BBC: - Trzeba bardzo uważać, żeby nie podważyć niezależności Komisji Płacy Minimalnej, w której zasiadają pracodawcy i związkowcy i wypracowują wspólną pozycję bez wtrącania się polityków.