Wywiezienie broni chemicznej z Syrii powinno się odbyć jeszcze w tym roku. Tymczasem za transport lądowy kontenerów z niemal 1000 ton materiałów z kilku magazynów do portu w Latakii odpowiadają syryjskie wojska rządowe uwikłane w walki z powstańcami. Na Cyprze oczekują na rozkaz wypłynięcia dwa statki typu ro-ro, duński "Arka Futura" i norweski "Taiko".
Obsadzone są one dodatkowo przez grupy ochronne doświadczonych w podobnych akcjach żołnierzy, duńskich, norweskich i fińskich. Gotowa jest też eskorta okrętów wojennych, fregat: duńskiej "Esben Snare" oraz norweskiej "Helge Ingstad".
Utylizacja syryjskich chemicznych środków bojowych zostanie przeprowadzona na amerykańskiej jednostce "Cape Ray" na Morzu Śródziemnym. Nie wiadomo jednak, gdzie będzie ona operowała oraz w jaki sposób przeładuje się na nią dostarczone przez Duńczyków i Norwegów syryjskie kontenery.