W najbliższy wtorek Organizacja do spraw Zakazu Broni Chemicznej - OPCW - ma zatwierdzić ostateczny plan operacji wywiezienia z Syrii jej arsenału broni chemicznej. Poinformowało o tym dzisiaj norweskie radio publiczne. Przytoczyło ono też opinię Ahmet Üzümcü, sekretarza generalno OPCW, iż terminy wyznaczone do przeprowadzenia tej skomplikowanej akcji są napięte i całość jest obarczona groźbą opóźnienia.

Wywiezienie broni chemicznej z Syrii powinno się odbyć jeszcze w tym roku. Tymczasem za transport lądowy kontenerów z niemal 1000 ton materiałów z kilku magazynów do portu w Latakii odpowiadają syryjskie wojska rządowe uwikłane w walki z powstańcami. Na Cyprze oczekują na rozkaz wypłynięcia dwa statki typu ro-ro, duński "Arka Futura" i norweski "Taiko".

Obsadzone są one dodatkowo przez grupy ochronne doświadczonych w podobnych akcjach żołnierzy, duńskich, norweskich i fińskich. Gotowa jest też eskorta okrętów wojennych, fregat: duńskiej "Esben Snare" oraz norweskiej "Helge Ingstad".

Utylizacja syryjskich chemicznych środków bojowych zostanie przeprowadzona na amerykańskiej jednostce "Cape Ray" na Morzu Śródziemnym. Nie wiadomo jednak, gdzie będzie ona operowała oraz w jaki sposób przeładuje się na nią dostarczone przez Duńczyków i Norwegów syryjskie kontenery.