Od 10 do 20 żołnierzy może wysłać Polska do Mali w ramach unijnej misji szkoleniowej. Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że rozważane są takie właśnie plany. Warszawa jeszcze nie poinformowała oficjalnie o tym Brukseli.

Unijna misja będzie uzupełnieniem operacji wojskowej, którą przed kilkoma dniami rozpoczęła Francja przeciwko islamskim rebeliantom. O tym, że Polska nie wyklucza wysłania żołnierzy do Mali w ramach unijnej informował jesienią minister obrony Tomasz Siemoniak, dziś powtórzył to minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

To wiąże się z kosztami, bo za utrzymanie i transport swoich żołnierzy, każdy kraj płaci sam.

Unia szykuje się do wysłania do 500 żołnierzy

Unijne państwa kończą właśnie prace nad tworzeniem misji, która ma być wysłana do Mali pod koniec lutego na początku marca. Jak duża ona będzie - nie wiadomo.

Początkowo mówiło się, że misja będzie liczyć 250 oficerów, teraz niektórzy sugerują, że potrzebnych może być i pół tysiąca żołnierzy. Oprócz ekspertów i żołnierzy, którzy będą szkolić malijską armię i doradzać w sprawach strategicznych, potrzebne będzie jeszcze zapewnienie im ochrony i bezpieczeństwa.

Jeden z unijnych dyplomatów powiedział Polskiemu Radiu, że pojutrze do Mali poleci grupa ekspertów, która zbada sytuację na miejscu.