Trzej pretendenci na urząd prezydenta Rosji - Grigorij Jawliński, Dmitrij Mieziencew i Michaił Prochorow - złożyli w środę w Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Federacji Rosyjskiej po 2 mln podpisów poparcia, wymagane do rejestracji ich kandydatur.

W środę o godz. 18 czasu moskiewskiego (godz. 15 czasu polskiego) upłynął termin składania w CKW dokumentów przez kandydatów na prezydenta Rosji w wyborach wyznaczonych na 4 marca.

Jawliński przewodzi demokratycznej partii Jabłoko, Mieziencew jest gubernatorem obwodu irkuckiego, a Prochorow to jeden z najbogatszych biznesmenów w Rosji.

Centralna Komisja Wyborcza ma teraz 10 dni na skontrolowanie podpisów. Powinny one pochodzić z co najmniej 40 z 83 regionów Federacji Rosyjskiej. Przy czym nie więcej, niż 50 tys. - z jednego.

Prawo obliguje CKW do zweryfikowania 20 proc. podpisów (400 tys.) dostarczonych przez każdego z pretendentów

Jeśli zakwestionuje ona więcej, niż 5 proc. podpisów, kandydat nie zostanie dopuszczony do udziału w wyborach.

Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała już kandydatury liderów czterech partii reprezentowanych w Dumie Państwowej: Jednej Rosji - Władimira Putina, Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) - Giennadija Ziuganowa, nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego i socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji - Siergieja Mironowa.

Jako kandydaci partii parlamentarnych byli oni zwolnieni z obowiązku zbierania 2 mln podpisów poparcia.

Eksperci przewidują, że wszyscy trzej pretendenci, którzy złożyli dokumenty w środę, zostaną zarejestrowani przez CKW, gdyż swój start w wyborach uzgodnili z Kremlem. Media utrzymują, że Mieziencew jest wręcz "technicznym kandydatem", startującym tylko na wypadek, gdyby wszyscy pozostali rywale Putina nagle wycofali się z wyborów.

Putin jest zdecydowanym faworytem marcowego głosowania. W najnowszym sondażu ośrodka WCIOM poparcie dla szefa rządu zadeklarowało 48 proc. respondentów. WCIOM prognozuje, że jeśli frekwencja w wyborach 4 marca wyniesie 70 proc., to Putin zbierze 60 proc. głosów.