Jest jasne, że nie powinniśmy w tej chwili wchodzić do strefy euro i nie powinniśmy się tam wybierać - oświadczył w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji "Kryzys można pokonać", która odbywa się w Sali Kolumnowej w Sejmie.

W ocenie Kaczyńskiego, w kwestii euro Polska powinna przyjąć takie stanowisko, jakie przyjął rząd czeski.

"Rząd czeski nie tylko w tej chwili nie wybiera się do euro, ale wręcz sformułował pogląd następujący: kiedy podpisywaliśmy Traktat Akcesyjny, który zawierał, ale bez terminu, zobowiązanie do wejścia do strefy euro, ta strefa była czymś zupełnie innym niż dziś i w związku z tym to zobowiązanie już po prostu nie obowiązuje" - powiedział prezes PiS.

Jak dodał, byłby bardzo szczęśliwy, gdyby coś takiego powiedział także polski premier. Kaczyński przekonywał, że powinniśmy rozmawiać o kryzysie, "analizować ten kryzys i powinniśmy, w pewnych okolicznościach, przedkładać także na forum międzynarodowym nasze propozycje".

"Nie jesteśmy żabą, tylko dużym, europejskim krajem"

"Tutaj zasady, że "kiedy konia kują, to żaba nie powinna wyciągać swojej łapy" w żadnym wypadku nie należy stosować. Nie jesteśmy żabą, tylko dużym, europejskim krajem" - powiedział Kaczyński.

W jego ocenie, powinniśmy przede wszystkim sobie samym i innym uświadomić, że "potrzebne są nowe rozwiązania w skali globalnej".

Tusk próbuje obciążyć część społeczeństwa kosztami kryzysu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w czwartek, że propozycje premiera Donalda Tuska, które padły podczas jego sejmowego expose, to klasyczna próba obciążenia części społeczeństwa "i to wcale nie tej najsilniejszej, najbogatszej" kosztami kryzysu.

"Tu została przedłożona społeczeństwu pewnego rodzaju oferta, pewien projekt, mówię tutaj o wystąpieniu premiera. Projekt ten - można powiedzieć - ma cechy w jakiejś mierze klasyczne, w tym sensie słowa +klasyczne+, że odnosi się do powtarzalności pewnego modelu, do jego utrwalenia. To jest klasyczna próba obciążenia części społeczeństwa i to wcale nie tej najsilniejszej, najbogatszej, kosztami kryzysu, na różne sposoby" - mówił podczas Kaczyński czwartkowej konferencji w Sejmie pt. "Kryzys można pokonać".

Jego zdaniem, "najbardziej bulwersujące jest to wszystko, co odnosi się do przedłużenia wieku emerytalnego, szczególnie jeśli chodzi o kobiety".

"To budzi zdecydowany sprzeciw, bo kobiety pracy fizycznej, bardzo często ciężkiej pracy fizycznej, po prostu do takiego wieku nie są w stanie pracować i nie tylko nie będzie z tego żadnych korzyści, w zamian za niesprawiedliwości, bo to jest wielka niesprawiedliwość, ale jeżeli ktoś zna różne mechanizmy funkcjonowania, choćby ZUS, to wie, że w ostatecznym rachunku, to będzie przynosiło straty" - mówił Kaczyński.