Ułatwienia spłat pożyczek na wyższe studia obiecał prezydent Barack Obama absolwentom uniwersytetów w przemówieniu wygłoszonym w środę w Denver w stanie Kolorado.

Plan prezydenta przewiduje przyspieszenie o dwa lata wejścia w życie ustawy Kongresu, zgodnie z którą minimalne miesięczne spłaty pożyczek obniżone będą z 15 do 10 procent dochodów absolwentów. Nowa ustawa pozwali też na umorzenie reszty studenckiego długu po 20 latach, zamiast - jak obecnie - po 25 latach.

Chodzi tu o specjalny program dla absolwentów uczelni, którzy pochodzą z biedniejszych rodzin. Kongres uchwalił wprawdzie, że warunki spłat pożyczek zostaną złagodzone we wspomniany sposób, ale dopiero od 2014 roku. Obama zapowiedział, że ustawa wejdzie w życie już w przyszłym roku, ponieważ przyspieszy jej wdrożenie, korzystając ze swych prezydenckich uprawnień.

Inicjatywa prezydenta przewiduje też możliwość skonsolidowania dwóch zaciągniętych pożyczek od rządu federalnego w jedną i obniżenie procentu od jej spłaty.

Rosnące koszty studiów wyższych są jednym z najtrudniejszych problemów młodego pokolenia Amerykanów. Jak podał w środę ośrodek badawczy College Board, średni roczny koszt nauki na publicznych uczelniach wzrósł w tym roku o 5,5 procent, do 21 447 dolarów.

Nauka na prywatnych uniwersytetach jest dwa razy droższa - kosztuje przeciętnie 42 224 dolary rocznie (jej koszt wzrósł o 4,3 procent).

Obama przemawiał w Denver do studentów miejscowego uniwersytetu

Młodzież, która po studiach coraz częściej nie może też znaleźć pracy, przeważa na trwających od ponad miesiąca demonstracjach przeciwko nierównościom społecznym i nadużyciom banków. Protesty te, które zaczęły się w Nowym Jorku, przetaczają się teraz przez liczne amerykańskie miasta i uczelnie; powstała nawet inicjatywa Occupy College (Okupuj Uczelnię), jako kolejny wariant demonstracji organizowanych przez ruch Okupuj Wall Street.

Młodzi wyborcy stanowili też trzon elektoratu Obamy w wyborach w 2008 r. Prezydent liczy, że uda się ich ponownie zmobilizować w kampanii o reelekcję.

Obama przemawiał w Denver do studentów miejscowego uniwersytetu. Jak poprzednio, wzywał Kongres do uchwalenia jego planu zmniejszenia bezrobocia, blokowanego przez Republikanów.

Wizyta była ostatnim etapem jego podróży do zachodnich stanów, rozpoczętej w poniedziałek, w czasie której odwiedził jeszcze Nevadę.