Premier Władimir Putin przybył we wtorek z dwudniową wizytą do Pekinu, aby zacieśnić stosunki gospodarcze Rosji z Chinami - podała agencja Associated Press. Moskwa od ubiegłego roku jest dla Pekinu największym partnerem handlowym.

Wizyta Putina to pierwsza jego zagraniczna podróż od ogłoszenia we wrześniu, że będzie on ubiegał się o fotel prezydencki w wyborach w marcu 2012 roku. Wraz z nim do Pekinu przyjechała 160-osobowa delegacja, w tym szefowie największych rosyjskich firm.

Rosyjski premier spotkał się we wtorek z szefem rządu chińskiego Wenem Jiabao, a w środę rozmawiać będzie z prezydentem Hu Jintao.

W czasie wizyty mają być podpisane umowy handlowe na ponad 7 mld dolarów w takich gałęziach jak górnictwo, biotechnologie i badanie przestrzeni kosmicznej.

Postęp w rozmowach o rosyjskim gazie dla Chin

Rozmowy toczyć się będą wokół delikatnych kwestii ceny rosyjskiego gazu sprzedawanego Chinom. W 2009 roku rosyjski Gazprom i chińska firma CNPC podpisały ramową umowę o dostawach prawie 70 mld metrów sześciennych gazu rocznie do Chin przez 30 lat. Jednak do tej pory żaden kontrakt nie został podpisany z powodu rozbieżności dotyczących ceny surowca. Również czerwcowa wizyta w Moskwie prezydenta Hu nie spowodowała przełomu w negocjacjach. Rosja chce połączyć ceny gazu z cenami ropy, podobnie jak czyni to wobec importerów europejskich, a Chiny twierdzą, że ceny te są wygórowane.

Jednak ostatnio Chiny poinformowały, że w rozmowach osiągnięto postęp. "Współpraca chińsko-rosyjska w dziedzinie energii jest poważnym składnikiem strategicznego partnerstwa. Dokonano nowego postępu" - powiedział w poniedziałek na briefingu rzecznik prasowy chińskiego MSZ Liu Weimin.

Putin, prezydent Rosji w latach 2000-2008, a następnie premier, kilkakrotnie składał wizytę w Chinach. Jego obecna podróż planowana była od dawna, a analitycy uważają, że wizyta ta ma znaczenie w nakreślaniu kierunków rosyjskiej polityki na lata następne.

Chiny i Rosja mają ambicję podwoić swą wymianę handlową do 200 mld dolarów w 2020 roku. W 2010 roku wyniosła ona prawie 60 mld dolarów.

Moskwa i Pekin, dwaj stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zajmowały wspólne stanowisko wobec wielkich kryzysów międzynarodowych, protestując np. przeciwko interwencji NATO w Libii i wetując w ubiegłym tygodniu rezolucję wymierzoną w reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.