Jabłoński zaznaczył, że Braun, który z ramienia zarządu nadzoruje TVP1, spotka się z Schymallą w środę rano.
Informację o dymisji szefowej TVP1 podał "Presserwis". W rozmowie z PAP Schymalla nie chciała jej potwierdzić ani mówić o powodach swojej decyzji.
Według nieoficjalnych informacji podanych przez "Presserwis", rezygnacja szefowej Jedynki może wiązać się z naciskami na "Wiadomości"; miało chodzić o to, że program za mało eksponuje prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Informacjom tym zaprzeczyła Kancelaria Prezydenta. Dyrektor biura prasowego KP Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała PAP, że jakiekolwiek łączenie rezygnacji szefowej TVP1 z Kancelarią Prezydenta jest nieuzasadnione.
"Kancelaria Prezydenta niejednokrotnie dawała wyraz uznania dla profesjonalizmu TVP, prezentowanego podczas relacji z wydarzeń z udziałem prezydenta, np. transmisji uroczystości beatyfikacji Jana Pawła II i tych w Smoleńsku i Katyniu. Niejednokrotnie składaliśmy podziękowania na ręce władz TVP, dlatego zaskakuje łączenie tej sprawy z Kancelarią" - powiedziała.
Schymalla jest związana z Telewizją Polską od lutego 1993 r. Zaczynała w Telewizji Edukacyjnej - Redakcji Społecznej od przygotowywania reportaży poświęconych problemom młodzieży. Od 1994 r., jako współautorka i prowadząca, tworzyła - wtedy będący w Polsce nowością - program telewizji śniadaniowej "Kawa czy herbata". Współtworzyła też program Redakcji Katolickiej.
Schymalla kierowała Jedynką przez ok. dwa miesiące w 2009 r., za prezesury Piotra Farfała. Po odsunięciu Farfała i mianowaniu p.o. prezesem TVP Bogusława Szwedy, w październiku 2009 r. zastąpił ją Wojciech Hoflik, którego z kolei w maju 2010 r. zastąpił Witold Gadowski. Ponownie szefową Jedynki Schymalla została w październiku 2010 r., gdy zarząd TVP przyjął rezygnację Gadowskiego.
Komentarze(1)
Pokaż:
budowanie pozytywnego obrazu liderów PO i władz obecnych, gdy rzeczywistość skrzeczy.Czy mają blokadę cenzorską. Chyba nie, ale bardziej zależy im być na wizji i brać solidne pieniądze niż walczyć o wiarygodność i prawdę w mediach. Zasady czy pieniądze, własny pogląd czy wymyślony przez władców mediów to dylemat dziennikarski. Dlatego nie wielu kupuje i czyta Wprost, Przekrój, coraz mniej GW, Newsweek itd., bo tam dziennikarze myślą
jak dobrze zarabiać, a problem wiarygodności, uczciwości wobec siebie i czytelnika jest drugorzędny. Czy odbijemy się od dna niewarygodności?