To naprawdę ważny dzień, rozpoczynająca się dziś polska prezydencja w Radzie Europejskiej to realizacja marzeń wielu pokoleń o trwałej politycznej przynależności do świata Zachodu - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów.

Podkreślił, że objęcie przez Polskę przewodnictwa w Radzie Europejskiej jest "momentem symbolicznym w historii najnowszej naszego kraju". "To dokładnie 20 lat temu - 1 lipca 1991 rozwiązano Układ Warszawski" - powiedział prezydent.

"Od rozwiązania Układu Warszawskiego do polskiej prezydencji w Unii Europejskiej to jest nasza polska droga, to są nasze polskie osiągnięcia" - podkreślił Komorowski.

"Wszyscy mają swój udział w wejściu Polski do UE"

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił w piątek w Sejmie, że wszyscy mają swój udział w tym, że Polska weszła do UE i jest to wspólny sukces. W sposób szczególny wspomniał pierwszego negocjatora polskiego członkostwa, zmarłego w minionym tygodniu, Jana Kułakowskiego.

Polska prezydencja - mówił Komorowski - to uhonorowanie "nie tylko polskich marzeń, ale i polskiej pracy na rzecz naszego uczestnictwa w procesie integracji europejskiej".

"To także ukoronowanie naszej polskiej pracy, wysiłku całego społeczeństwa i wysiłku generalnie wszystkich ekip rządzących Polską po 1989 roku, wszystkich prezydentów wolnej Polski" - podkreślił Komorowski.

Jak zauważył prezydent, politycy spierali się wiele razy i różnili się pod wieloma względami, ale "często i trudna dyskusja dotycząca integracji europejskiej, i polskiej obecności w świecie zachodnim, czyniła sytuację coraz korzystniejszą z punktu widzenia akceptacji i zrozumienia naszego miejsca w integrującej się Europie".

"Wszyscy mamy w tym wielkim dziele swój udział i to jest sukces całej Polski i nieomal całej klasy politycznej w Polsce" - zaznaczył Komorowski.

"Bo zasługi mają i ci, którzy wyznaczali najważniejszy dla polskiej polityki cel jakim była Unia Europejska i ci, którzy wykonali gigantyczną pracę na rzecz uzyskania przez Polskę kryteriów warunkujących członkostwo i ci, którzy negocjowali i podpisywali Traktat Akcesyjny, a potem Traktat Lizboński" - mówił prezydent.

Jak ocenił, "ci, którzy brali udział w tej wielkiej pracy trwającej tyle lat naprawdę dobrze zasłużyli się ojczyźnie". W sposób szczególny podziękował niedawno zmarłemu Janowi Kułakowskiemu, pierwszemu negocjatorowi członkostwa Polski w UE i b. ambasadorowi Polski przy Unii.

"Czas prezydencji to egzamin dla Polski"

Czas prezydencji to także egzamin z umiejętności brania na nasze polskie barki odpowiedzialności za Europę - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas piątkowych uroczystości w Sejmie z okazji przejęcia przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE.

Komorowski podkreślił, że w ostatnich dwóch dekadach Polska wiele otrzymała od Unii Europejskiej. "Jak świadczą badania, absolutna większość Polaków w pełni to docenia. Dzisiaj w oparciu o słuszne poczucie narodowego sukcesu powinno być naszą ambicją, aby jak najwięcej dawać z tego, co jest polską silną stroną" - zaznaczył prezydent.

Zdaniem Komorowskiego, Polacy powinni umieć i chcieć dzielić się z resztą Europy: eurooptymizmem, doświadczeniem z trudnej transformacji ustrojowej, docenieniem wolności i demokracji, umiejętnością radzenia sobie w sytuacji kryzysu gospodarczego. "My w Polsce doskonale wiemy, ile wart jest pokój w Europie i ile warta jest idea integracji. Polska prezydencja to dobry czas na namysł nad tym, ile komu w Europie dała UE, ale i na ile my, Europejczycy, możemy się włączyć w jej dalszy rozwój" - podkreślił.

Warto sobie zadawać pytanie - mówił prezydent - czym byłaby dzisiaj Europa bez integracji. "Ile warta byłaby Europa, jaka byłaby Europa, na ile niebezpieczna, na ile źle się rozwijająca, bez integracji europejskiej? Warto to pytanie zadawać sobie codzienne, bo niecodzienne jest doświadczenie Polski w tym względzie" - dodał.

"Członkostwo w UE i prezydencja to powód do dumy"

Członkostwo Polski we Wspólnocie Europejskiej oraz przejęcie przez nasz kraj przewodnictwa w Radzie UE to powód do uzasadnionej dumy Polaków - powiedział w piątek w Sejmie podczas inauguracji polskiej prezydencji prezydent Bronisław Komorowski.

Prezydent podkreślił, że polska droga do członkostwa w UE była pełna ryzyka, odwagi, pracy, a także wytrwałości. "Ta droga wiodła od walki "Solidarności" o wolność, przez trudne reformy systemowe, do wspierania innych krajów, innych narodów, tych, które później szły tym samym politycznym szlakiem ku Zachodowi" - mówił Komorowski podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów.

Prezydent przypomniał także zasługi zmarłego przed kilkoma dniami Jana Kułakowskiego, który negocjował wstąpienie Polski do Unii. Jak mówił, czcząc jego pamięć modlitwą i chwilą skupienia, wszyscy Polacy powinni podjąć zobowiązanie kontynuacji "wielkiej, ważnej dla Polski pracy".

"Odejście Jana Kułakowskiego i dzisiejsze przejęcie przez Polskę przewodnictwa w Unii to naprawdę niezwykła i symboliczna zbieżność zdarzeń, nie tylko dat. To świadectwo zazębiającego się narodowego łańcucha odpowiedzialności za losy naszego kraju i za losy całej Europy" - zaznaczył Komorowski. Zgromadzeni na sali sejmowej uczcili pamięć Kułakowskiego brawami.



"Konieczna zgoda w sprawach najważniejszych dla Polski"

Aby prezydencja zakończyła się sukcesem, konieczne jest uzyskiwanie politycznej zgody w sprawach dla Polski najważniejszych - powiedział w piątek prezydent Bronisław Komorowski podczas zgromadzenia posłów i senatorów.

Prezydent przypomniał, że zbliżające się wybory parlamentarne są "czasem sprzyjającym zaostrzeniu form walk politycznej".

"Zatem pragnę zwrócić się do wszystkich uczestników życia politycznego i publicznego w naszym kraju, także tutaj, w tej izbie, z gorącą prośbą, aby w tej chwili wielkiej próby dla Polski jaką jest prezydencja w Unii Europejskiej, tak jak w chwili wchodzenia do NATO, czy uzyskiwania członkostwa w Unii, zademonstrować dobrą wolę współpracy nad tym co może dzielić, co dzieliło w przeszłości, o przejście nad problemami, które także w przyszłości się pojawią i pewnie jeszcze długo będą różnić, po zakończeniu naszego przewodnictwa" - zaapelował Komorowski.

"Naszym celem silna Polska w silnej Europie"

Naszym celem jest silna Polska w silnej Europie - zadeklarował w piątek prezydent Bronisław Komorowski kończąc swoje wystąpienie podczas zgromadzenia posłów i senatorów inaugurującego polską prezydencję.

"Naszym celem jest silna Polska w silnej Europie. Nie odbierajmy Polsce i Polakom szansy na pokazanie naszego kraju jako odpowiedzialnego i optymistycznego przewodnika w Unii. To będzie przecież kapitał, który zostanie nam, Polakom, na długie lata" - powiedział Komorowski.

Prezydent ocenił, że partnerzy Polski w Unii powinni otrzymać "z tego szczególnego miejsca jednoznaczne przesłanie: że Polska nie tylko leży w sercu Europy, ale że tutaj też bije mocno serce całej Europy". "Bije od dnia 1 lipca 2011 roku" - zaznaczył prezydent.