Lotnictwo Muammara Kadafiego co najmniej czterokrotnie zbombardowało we wtorek zajęte przez powstańców miasto Adżdabija na wschodzie Libii - poinformowała telewizja Al-Dżazira.

Miasto było bombardowane również w poniedziałek. Jest ono kolejnym celem prowadzonej przez oddziały wierne Kadafiemu ofensywy na kontrolowany przez powstańców wschód kraju. Również w poniedziałek wojska Kadafiego rozpoczęły szturm na pozostającą w rękach opozycji Zuwarę.

Zbombardowana Adżdabija znajduje się około 140 km na południe od Bengazi. Z Adżdabii drogi prowadzą do Bengazi i do Tobruku, co w przypadku opanowania miasta może pozwolić siłom Kadafiego wziąć Bengazi w okrążenie.

W Paryżu, gdzie trwa spotkanie ministrów G8, Francja od poniedziałku naciska na przyspieszenie decyzji w sprawie utworzenia strefy zakazu lotów nad Libią.

Francja, która obecnie przewodniczy grupie najsilniejszych gospodarczo państw świata, chce by Libia była kwestią priorytetową rozmów, które również we wtorek mają prowadzić szefowie dyplomacji USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Niemiec, Rosji, Japonii i Włoch.

Jednak wielu analityków uważa, że nim światowe potęgi ustalą reakcję na konflikt w Libii, siły Kadafiego mogą odnieść zwycięstwo.

We wtorek szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe oświadczył, że Francji na razie nie udało się przekonać partnerów z G8 do poparcie jej starań, by Rada Bezpieczeństwa ONZ utworzyła strefę zakazu lotów nad Libią. "Dotychczas nie przekonałem ich" - oświadczył Juppe w radiu Europe 1 na półmetku spotkania w Paryżu.

Jak podkreśla agencja Reutera francuska inicjatywa spotkała się z oporem m.in. ze strony Rosji i Niemiec. "Gdybyśmy użyli siły wojskowej w ubiegłym tygodniu (...) być może w ogóle nie odeszłoby do utraty przewagi sił opozycji" - uważa minister Juppe.